Wydarzenia Bielsko-Biała

Rowerowe eldorado i pustynia

Miejski Zarząd Dróg w Bielsku-Białej przygotował ankietę, w której o ruchu rowerowym na terenie miasta mogą wypowiedzieć się jego mieszkańcy. Zebrane w ten sposób informacje i sugestie – tłumaczą pracownicy MZD – posłużą do opracowania koncepcji usytuowania głównych tras rowerowych w stolicy Podbeskidzia.

Czyli do czegoś, z czym bielski ratusz z różnym skutkiem próbuje sobie poradzić od co najmniej dwu dekad. Bo jeśli chodzi o infrastrukturę rowerową, to stolicę Podbeskidzia można uznać zarówno za eldorado dla rowerzystów, jak i… całkowitą pustynię. W pierwszym przypadku chodzi o rowerową rekreację. Przez ostatnie lata ratusz nie szczędził ani środków, ani wysiłków, aby w Bielsku-Białej zbudować całą sieć ścieżek i tras rowerowych służących właśnie takim celom. W drugim, o komunikacyjne wykorzystanie tego środka transportu. Na tym polu ratusz nie ma się specjalnie czym pochwalić. To smutna konkluzja, bo rower staje się coraz popularniejszym sposobem przemieszczania się po mieście. Tymczasem jazda na jednośladzie na obszarze szeroko rozumianego centrum przypomina w Bielsku-Białej gehennę. Ścieżek rowerowych nie ma tu prawie w ogóle, a ruch na drogach jest ogromny. Poza tym nie o to chodzi, aby rowerzyści korzystali z jezdni, bo hamują ruch samochodowy i narażają się na niebezpieczeństwo. Także korzystanie przez rowerzystów z chodników dla pieszych nie jest wskazane (chociażby z uwagi na przepisy ruchu drogowego).
Przydałyby się więc także w centrum (a nie tylko poza nim) ścieżki rowerowe z prawdziwego zdarzenia. Dzięki nim rowerzyści mogliby bezpiecznie przedostać się z jednego krańca miasta na drugi. Nadzieja na to, że takie trasy powstaną, jest jednak niewielka. I nie chodzi o złą wolę miejskich włodarzy, lecz o niemoc prawną, na którą zwraca uwagę Wojciech Waluś, dyrektor bielskiego MZD. Chodzi o to, że miejsca w centrum miasta jest niewiele i za bardzo nie ma jak takich ścieżek wytyczyć. Tymczasem drogowa „specustawa”, pozwalająca wywłaszczać właścicieli z gruntów potrzebnych pod budowę dróg, nie obejmuje budowy ścieżek rowerowych. Sprawy więc to nie ułatwia i oznacza, że tak długo jak przepisy się w tej materii nie zmienią (pole do opisu dla parlamentarzystów), samorządy nic nie wskórają. Nawet szczere chęci czy głosy i postulaty mieszkańców nic tu nie pomogą.

Skoro jednak buduje się czy modernizuje w mieście drogi (dokonując przy tym wywłaszczeń), to dlaczego nie przy wszystkich tak zmodernizowanych arteriach powstają ścieżki rowerowe? Tu przykłady można mnożyć i wymienić chociażby właśnie modernizowane ulice: Żywiecką, Krakowską czy remontowaną kilka lat temu Karpacką. Wszędzie tam drogi dla rowerów sprawdziłyby się doskonale, ale ich nie zaprojektowano (na szczęście takowe powstają przy modernizowanej obecnie ulicy Cieszyńskiej).

Odpowiedź MZD na ten zarzut jest dość wymijająca, aczkolwiek szczera. Po prostu z uwagi na brak miejsca nie było ich tam jak poprowadzić, a – najwyraźniej – ruch samochodowy jest jednak priorytetem. Nie ma więc co liczyć na to, że w takiej sytuacji pomogą opinie zebrane od bielszczan dzięki rozpisanej właśnie ankiecie (drogowcy zachęcają wszystkich mieszkańców do wzięcia w niej udziału – jest na stronie internetowej MZD). Nie przesądzajmy jednak sprawy. Trzeba poczekać, co wysmażą projektanci i specjaliści od organizacji ruchu, gdy już dowiedzą się, czego pragną bielscy rowerzyści. Wstępny projekt docelowego przebiegu sieci ścieżek rowerowych na terenie Bielska-Białej – zadeklarował Wojciech Waluś – powinien być gotowy na przełomie roku. Przy czym, gdy już taka koncepcja powstanie, będzie trzeba skonfrontować ją z jeszcze jedną rzeczywistością. Tym razem… finansową. Możliwości miasta w tym względzie są ograniczone i na pewno nie na wszystko i nie od razu znajdą się pieniądze. Optymizmem może jednak napawać fakt, że w nadchodzącej perspektywie finansowej Unia Europejska ma zamiar przeznaczyć znacznie więcej kasy właśnie na rowerową infrastrukturę komunikacyjną.

google_news
3 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Ostrava High Life
Ostrava High Life
4 lat temu

hahahahah

Jola
Jola
4 lat temu

Proszę o przycięcie krzewów i drzew zarastających światło chodnika przy ul. Bystrzańskiej ( od skrzyżowania do ostatniego przystanku linii nr 10). Z uwagi na brak możliwości chodzenia częścią chodnika dla pieszych ( zarośnięty) chodzi się ścieszką dla rowerów.

Zapomnieliście o ul.Kolistej,
Zapomnieliście o ul.Kolistej,
4 lat temu

gdzie kilka lat temu była jej przebudowa i ścieżka rowerowa, która sobie była nagle sobie być przestała. A tak przy okazji, czy ktoś z dziennikarzy lub ratusza bielskiego zdaje sobie sprawę w jakim jest stanie ścieżka rowerowa biegnącą przez park Włókniarzy. Aż wstyd nazwać to ścieżką rowerową. I jeszcze jedno. Trasa rowerowa wzdłuż ul.Partyzantów do granicy z Bystrą i jej połączeniem z Bystrą, tak by można było tą trasą przejechać bez kontaktu z ruchem samochodowym, jest? O ile się nie mylę ktoś solennie obiecywał z ratusza, że będzie kilka lat temu. I rzecz jasne mówiąc o tej ścieżce rowerowej nie… Czytaj więcej »