– Ta kołdra jest za krótka. Gdy pociągamy ją z jednej strony, brakuje z drugiej – mówi Piotr Przewdzing, powiatowy inspektor sanitarny, szef Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Cieszynie, której załoga od marca pracuje na najwyższych obrotach, a mimo tego wciąż spadają na nią gromy…
Mieszkańcy regionu skarżą się, że do placówki ciężko się dodzwonić, a epidemiologiczne procedury, dotyczące osób przebywających w izolacji czy kwarantannie, są załatwiane nieterminowo. Dochodzi przez to do różnych sytuacji, na przykład takich, w których ktoś dowiaduje się o kwarantannie w… dniu jej zakończenia.
Ostatnie miesiące są niezwykle trudne dla wszystkich służb walczących z pandemią koronawirusa. Covid-19 kładzie na łopatki służbę zdrowia, utrudnia działalność wielu gałęzi gospodarki, odciska piętno na każdej dziedzinie życia społecznego czy kulturalnego, zamyka szkoły. W ostatnich tygodniach, kiedy nasz kraj i region zostały wręcz zalane jesienną falą koronawirusa, a ogniska choroby pojawiają się w coraz to nowych instytucjach, urzędach, domach pomocy społecznej, placówkach oświatowych, a także dotyczą całych rodzin, również w sanepidzie brakuje rąk do pracy.
Pracujemy sześć dni w tygodniu, od poniedziałku do soboty, nieraz po 10 godzin dziennie, ale powoli nie dajemy już rady. Boję się o załogę. Oddech łapiemy jeszcze tylko w niedzielę, choć nie wykluczam, że jak tak dalej będzie, to i ten dzień trzeba będzie w jakimś stopniu poświęcić na pracę
– Każdego dnia zgłoszeń nowych przypadków koronawirusa jest w naszym powiecie tak dużo, że nie nadążamy z wprowadzeniem danych do systemu i tworzą się zaległości. Jeśli, przykładowo, mamy 270 zgłoszeń o nowych przypadkach choroby w ciągu jednego dnia, a tak bywa, to fizycznie nie jesteśmy w stanie zadzwonić do wszystkich osób. Jest nas po prostu za mało. Również inne stacje sanepidu, dysponujące nawet kilkukrotnie większą kadrą niż cieszyńska, nie są w stanie wywiązać się w terminie z wszystkich obowiązków. Z każdą zakażoną osobą trzeba przeprowadzić wywiad epidemiologiczny, który zajmuje średnio 10-30 minut, a czasami i więcej. Potem wszystkie dane trzeba wprowadzić do ogólnopolskiego systemu. Nie można się pomylić. To mrówcza robota. Pracujemy sześć dni w tygodniu, od poniedziałku do soboty, nieraz po 10 godzin dziennie, ale powoli nie dajemy już rady. Boję się o załogę. Oddech łapiemy jeszcze tylko w niedzielę, choć nie wykluczam, że jak tak dalej będzie, to i ten dzień trzeba będzie w jakimś stopniu poświęcić na pracę – mówi Piotr Przewdzing.
O kłopotach cieszyńskiego sanepidu szeroko pisze “Głos Ziemi Cieszyńskiej” w najnowszym numerze z 6 listopada. Gazeta do kupienia jest w kioskach na terenie powiatu cieszyńskiego oraz w internecie – e-wydanie.
Wierzcie dalej wladzy PiS i premierowi i prezydentowi… dlaczego nie chca pomocy od Niemiec tylu krajom ppmagaja mimo ze sami maja tego wirusa u siebie.. tylko polski rzad odmawia.. Zyjmy dalej przeszloscia 2 wojny swiatowej i.tym co Pis wmawia ludziom a zwlaszcza jaro.. czas aby polska zaczeli rzadzic madrzy ludzie a nie jacys cudotworcy i histerycy.. ludzie tamte lata byly minely tego co sie tam stalo juz nikttym ludziom zycia nie przywruci.. pamietac trzeba … ale pomyslmy ile ludzi mozna uratowac jesli ktos chce pomuc a chca niemcy.. moze to forma jakiejs rekompensaty a nie tylko postrzegac ze to podstep… Czytaj więcej »
My też byliśmy na kwarantannie, całe wakacje,trwała ponad 30dni, po za utrudniony kontaktem i zamieszaniem na koniec z papierami, na pomoc Pań nie narzekam. Choć wiadomo każdy by chciał uproszczenia do minimum całej tej papierologi. Przypadek z ostatnich dni w mojej rodzinie, (wuj z temperatura leży i ma czekać na wymazobus do końca przyszłego tygodnia-paranoja człowiek po 70tce),mówi tylko o tym jak jest przeciążona…
Jest przeciążony Sanepid bo nie poszły zmiany organizacji w Sanepidach i wcześniej odgórne na potrzeby pandemii.
Gdyby nie mój zakład pracy, po dwóch miesiącach dalej siedziałbym w izolacji a teraz na koniec tyg wychodzisz bez potwierdzonego wyniku ujemnego, w takiej sytuacji należy mi się odszkodowanie
Sanepid w Cieszynie ?
Byłem z pozytywnym wynikiem w kwietniu, w tedy mieli problem, wielki problem, sanepid w Cieszynie. Jest to jedna wielka rodzina. Tam potrzebna jest zmiana załogi