50-letni mężczyzna ukradł rower nastolatkowi, lecz nie cieszył się długo zdobyczą. Już nazajutrz trafił w ręce policji. Do kradzieży doszło przy kościele parafialnym w Wapienicy.
Jednoślad należał do ministranta, który służył do mszy. Rower pozostawił na ten czas przed zakrystią. Gdy młody człowiek wyszedł z kościoła dwóch kółek już nie było. O kradzieży powiedział mamie, która poinformowała o wszystkim policję. Okazało się, iż teren przed kościołem jest monitorowany a kamera zarejestrowała moment kradzieży. Nagranie trafiło do sieci z prośbą o pomoc w ustaleniu tożsamości złodzieja. W poszukiwania zaangażowała się lokalna społeczność i przyniosło to efekt. Już nazajutrz personel jednego ze sklepów w Wapnienicy rozpoznał w jednym z klientów osobę widoczną na nagraniu.
Na miejsce wezwano mundurowych, którzy zatrzymali 50-letniego mężczyznę. Ten przyznał się do kradzieży i powiedział gdzie ukrył rower. Przy okazji okazało się, że jest poszukiwany. 50-latek ma do odbycia karę roku i 3 miesięcy pozbawienia wolności, lecz od pewnego czasu skutecznie ukrywał się przed wymiarem sprawiedliwości.
To w kościele kradną ? 😮