Wydarzenia Bielsko-Biała Cieszyn

Gdy samotność jest gorsza od koronawirusa… Nietypowa akcja w skoczowskim “Feniksie”

Fot. Z archiwum PDPS “Feniks” w Skoczowie

O sytuacji domów pomocy społecznej w dobie epidemii mówi się sporo. Najczęściej operując liczbami zakażonych zamkniętych w placówkach. Ale za statystykami kryją się konkretni ludzie. Ich historie, często skomplikowane i naznaczone chorobą. I samotność, która ciąży jak nigdy wcześniej. A czasami wydaje się nawet gorsza od koronawirusa…

Covid-19 zmienił całkowicie codzienne życie mieszkańców domów pomocy społecznej w całym kraju, również w powiecie cieszyńskim. Od ośmiu miesięcy pozostają w zupełnej izolacji. Ze względów bezpieczeństwa do odwołania zakazane są bowiem odwiedziny i wyjścia na zewnątrz. Pandemia sprawiła, że podczas kolejnych już świąt pensjonariusze nie będą mogli odwiedzić rodzinnych domów, uścisnąć bliskich, wziąć udziału w kolędowaniu czy jasełkach… Walka z pogłębiającym się poczuciem osamotnienia stała się więc obecnie jednym z ważniejszych zadań personelu placówek opiekuńczych.

– Sytuacja, w jakiej się ostatnio znaleźliśmy, jest dla wszystkich bardzo trudna, ale dla domów pomocy społecznej i ich mieszkańców szczególnie. Mierzymy się z wieloma ograniczeniami, tak jak i świat zewnętrzny, który nas otacza. Ale tutaj mamy ich zdecydowanie więcej. Nasi mieszkańcy i personel muszą się dostosować do szeregu zasad bezpieczeństwa. Dlatego robimy, co możemy, by podtrzymać istniejące więzi w takich, a nie innych warunkach, kiedy nie możemy prowadzić normalnego, otwartego życia – mówi Joanna Wieja, dyrektor Powiatowego Domu Pomocy Społecznej „Feniks” w Skoczowie.

Sytuacja, w jakiej się ostatnio znaleźliśmy, jest dla wszystkich bardzo trudna, ale dla domów pomocy społecznej i ich mieszkańców szczególnie. Mierzymy się z wieloma ograniczeniami, tak jak i świat zewnętrzny, który nas otacza. Ale tutaj mamy ich zdecydowanie więcej.

– Bardzo chcieliśmy, by nasi mieszkańcy mogli kontakt ze swoimi rodzinami czy przyjaciółmi utrzymać. Dlatego wprowadziliśmy możliwość wideorozmów za pomocą mediów społecznościowych. W praktyce wygląda to tak, że umawiamy się z bliskimi naszego podopiecznego na konkretny dzień i godzinę. Jedna strona zasiada przed tabletem, a nasz mieszkaniec przed drugim i spotkanie następuje w wersji on-line. Cieszy się to dużą popularnością i jest źródłem radości dla naszych mieszkańców – dodaje Joanna Wieja. Przyznaje, że pomimo wielu lat przepracowanych w domach pomocy społecznej, emocje, jakie towarzyszą tego typu rozmowom, potrafią wywołać u niej łzy wzruszenia…

Fot. Z archiwum PDPS “Feniks” w Skoczowie

Nie wszyscy jednak mają możliwość skorzystania z wirtualnych spotkań. Część podopiecznych skoczowskiego „Feniksa” nie ma bowiem nikogo bliskiego, z kim mogłaby się połączyć za pomocą internetowej sieci. Jedyną „rodziną” jest sąsiad czy sąsiadka z pokoju oraz pracownicy ośrodka… – Usiedliśmy z terapeutami i zaczęliśmy się zastanawiać, w jaki sposób zrekompensować ten fakt tym rzeczywiście samotnym mieszkańcom. I pojawiła się inicjatywa, by zachęcić osoby z zewnątrz, by wysłały im świąteczne kartki. Dobre słowo, życzenia, dowód płynącej z serca empatii, zamknięte w kawałku niepozornego papieru, mogą znaczyć naprawdę wiele dla naszych podopiecznych – opowiada Joanna Wieja o akcji „Nie bądź sam”.

Renata, Lucyna, Monika, Krystyna, Jadwiga, Mariola, Janina, Bożena, Anna, Aneta, Teresa, Andrzej, Mariusz, Daniel, Dariusz, Jan, Dawid, Zbigniew, Paweł, Fryderyk, Marek… Tych 21 osób, mieszkańców skoczowskiego „Feniksa”, czeka na drobny gest. Na małą kartkę, która może dodać otuchy. Okruch czułości, jaki przyjdzie ze świata zewnętrznego. Zachęcamy więc naszych Czytelników – o których wiemy, że mają ogromne serca – do wysłania choć jednej. Do okazania solidarności w tym trudnym dla wszystkich czasie.

– Wiemy z doświadczenia, że taka personalizowana kartka może wywołać wiele pozytywnych emocji. Daje szansę poczucia czegoś ciepłego w sercu. Poczucia, że ktoś, nawet zupełnie obcy, dobrze o nas myśli. Nasi mieszkańcy są dobrze zaopiekowani. Nie mają potrzeb materialnych. Ale mają potrzeby emocjonalne, które personel, mimo wielkich chęci, nie jest w stanie w całości zrekompensować – ubolewa Joanna Wieja. Jest pod wrażeniem odzewu, z jakim spotkała się akcja, gdyż już na drugi dzień po jej ogłoszeniu rozdzwoniły się telefony od osób zainteresowanych wsparciem. – Będziemy chcieli im wszystkim potem podziękować, razem z naszymi mieszkańcami, by mieli poczucie, że zrobili małą wielką rzecz – dodaje dyrektorka „Feniksa”.

Fot. Z archiwum PDPS “Feniks” w Skoczowie

Joanna Wieja cieszy się, że koronawirus – paradoksalnie – dał skoczowskiemu ośrodkowi przysłowiowe pięć minut na zaistnienie w lokalnej społeczności. Na pokazanie że w placówce, pomimo nie do końca pozytywnych czasów, dzieją się pozytywne rzeczy.

Kto chciałby włączyć się w akcję „Nie bądź sam”, może uzyskać więcej informacji pod numerem telefonu 795 747 220. Adres Powiatowego Ośrodka Pomocy Społecznej „Feniks” to: ul. Sportowa 13, 43-430 Skoczów.

google_news
3 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Gabrysia
Gabrysia
3 lat temu

Super pomysł.Kartka wysłana.

Paweł
Paweł
3 lat temu

Bardzo dobra inicjatywa. Przyłączam się i wysyłam linka dalej w świat. Będzie dobrze ?

co za świat
co za świat
3 lat temu

Czemu ci ludzie nie mogą na stałe żyć w swoich rodzinach, przecież kiedyś pracowali dla swoich dzieci, kiedyś walczyli o to żeby ich dzieci miały chleb, buty, książki, gdzie te dzieci są teraz ,
może i te kobiety protestujące mają rację domagając się legalizacji aborcji