Krzysztof Brede w Podbeskidziu był od 18 czerwca 2018 roku, a w ubiegłym sezonie wywalczył z zespołem upragniony awans do Ekstraklasy. Trenerze, dziękujemy! Łącznie Górali poprowadził w 86 meczach, a oto jego bilans: 36 zwycięstw, 20 remisów i 30 porażek.
Jego kontrakt został rozwiązany.
– Z Krzysztofem Brede przeżyliśmy wspaniałe chwile i okres w naszej historii. Bardzo trenerowi dziękuję w imieniu całego klubu i kibiców – mówi Bogdan Kłys, prezes TSP.
– Chcę podziękować ludziom, którzy tworzą ten klub, za to, że codzienna praca w obranej drodze, przebiegała dobrze. Starałem się codziennie wykonywać swoje obowiązki jak najlepiej i zarażać ludzi pasją – mówi Krzysztof Brede.
– Ważną osobą jest dla mnie Edward Łukosz. To z nim odbyłem dwukrotnie rozmowy zanim podpisałem kontrakt. Zawsze mnie wspierał – dodaje Krzysztof Brede.
– Nie chciałbym mówić, co się nie udało. Zostawię to dla siebie jako analizę. Szanuję decyzję klubu, nie obrażam się na nikogo. Życzę Podbeskidziu jak najlepiej i trzymam kciuki. Przyszedł czas na rozstanie. Chciałbym powiedzieć: do zobaczenia – kończy Krzysztof Brede.
Następna porażka wiejskich kopaczy co na to niby prezydent to są nasze podatki i hańba dla B-B.widać jaki ratusz taki klub.
Niech spadają nieroby na drzewo nic nie robią grają jak chłopcy na łące rospie– to w 3 D .
Jak się ma wiejskich kopaczy to trener nic nie zrobi płacić za grę i wyniki do może się zabiorą za kopanie na poziomie III ligi nie A klasy.
Trener Brede powinien zostać, ciągnąć patałachów za uszy do lepszych wyników. Posunięcie nie na miejscu, trener przecież nie biega po boisku, a zawodnicy nie słuchają trenera. Za przegrany mecz nie ma kasy ani dla zawodników ani dla trenera. Od razu wyniki by się poprawiły.Prezes Łukosz powinien to wiedzieć. Panie Trenerze dziękujemy za pracę w klubie. Kibic.