Zabytkowa Kolonia Górnicza w Czechowicach-Dziedzicach straciła wiele ze swego wyjątkowego charakteru, nadanego jej przeszło sto lat temu. Wszystko z powodu asfaltu, który – zamiast kostki granitowej – pokrywa teraz nawierzchnię ulicy Górniczej. O to, w imieniu mieszkańców, od lat starały się samorządy powiatu i Czechowic-Dziedzic, argumentując, że cięższe pojazdy jeżdżące po zniszczonej drodze z kostki przyczyniają się do degradacji zabytkowych budynków i zamieniają życie mieszkańców w koszmar.
Pod koniec ubiegłego roku zakończyły się prace drogowe na ulicy Górniczej w Czechowicach-Dziedzicach. – Drogowcy na odcinku okołu trzystu metrów zastąpili kostkę nawierzchnią asfaltową. Inwestycja o wartości około 460 tysięcy złotych była współfinansowana solidarnie przez gminę Czechowice-Dziedzice oraz powiat bielski – po jej zakończeniu poinformowała Magdalena Fritz, rzecznik Starostwa Powiatowego w Bielsku-Białej.
Samorządowcy przez lata tłumaczyli, że wprawdzie na prośby mieszkańców próbowali doprowadzić do takiej inwestycji, ale mieli szlaban od konserwatora zabytków. – Konserwator zabytków zmienił zdanie po monitach, protestach i telefonach od mieszkańców tej ulicy, którzy skarżyli się na uciążliwości związane z hałasem przejeżdżających po tej kostce samochodów. Bielska delegatura Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Katowicach uzgodniła naprawę odcinka ulicy Górniczej w technologii ułożenia nawierzchni asfaltowej, zastrzegając, że materiał rozbiórkowy, tj. istniejąca kostka granitowa, winna być zachowana i wykorzystana wtórnie w obszarze zabytkowej Kolonii. Jak informuje bielski Zarząd Dróg Powiatowych, większość kostki została wykorzystana powtórnie, m.in. do wykonania zjazdów do budynków Kolonii (w granicach pasa drogowego), cieku przykrawężnikowego oraz przy samych budynkach od strony chodników – przybliża rzecznik starostwa.
Podobne stanowisko zabrał czechowicki ratusz. – Biorąc po uwagę wszystkie za i przeciw, gmina i powiat wspólnie uznały, że takie rozwiązanie będzie jednak lepsze, bo poprawi komfort życia mieszkańców – całej lokalnej społeczności Kolonii, która od lat domagała się wymiany kostki, powodującej drgania i uciążliwy hałas powodowany przez przejeżdżające samochody. Regularne drgania, zwłaszcza przy ruchu większych samochodów i autobusów, stanowiły też zagrożenie dla zabytkowych budynków stojących najbliżej ulicy – usłyszeliśmy w urzędzie.
Jak przybliża Mirosław Rymer, rzecznik Śląskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, w 2017 roku konserwator wydał opinię, że należy zachować kostkę brukową w układzie rzymskim, choć sama droga nie jest zabytkiem. Jednak jeszcze w tym samym roku uznał, że wprawdzie należy zostawić kostkę, ale można dopuścić zastosowanie nakładki z masy bitumicznej na istniejącą kostkę granitową jako wyjście doraźne. W 2019 roku konserwator dopuścił naprawę drogi poprzez wprowadzenie nawierzchni asfaltowej. Jednocześnie wskazano, by materiał rozbiórkowy w postaci tradycyjnej kostki granitowej zachować i wykorzystać wtórnie w obszarze zabytkowej Kolonii. – Na opinię miała wpływ dokumentacja dołączona do wniosku, która wskazywała, że nawierzchnia drogi wpływa na zabytkowe zabudowania. Po zapoznaniu się z „Opinią techniczną” stwierdzono, że potwierdza ona podnoszony przez konserwatora argument, iż należy poczynić skuteczne działania, by rozwiązać całościowy problem ciężkiego ruchu kołowego (poprzez np. skuteczne ograniczenie tonażowe poprzez działania kontrolne, a nawet wyłączenie drogi z ruchu), który ma negatywny wpływ na zabytkowe budynki i przyczynia się do wzrostu zagrożenia dla ich statyki. Autorka opracowania wskazała, że pomimo zakazu wjazdu pojazdów o masie dopuszczalnej powyżej 3,5 ton, drogą poruszają się nagminnie (17 sztuk na godzinę podczas opracowywania dokumentacji) pojazdy o znaczenie większej masie. Jak wyliczono, pojazdy ciężarowe (poruszające się zarówno z kopalni węgla jak i ze składu materiałów budowlanych) oddziałują niekorzystnie na budynki wzdłuż ulicy Górniczej – tłumaczy Mirosław Rymer.
Konserwator zwrócił także uwagę na to, że – niezależnie od kwestii ruchu kołowego – należy czynić starania, by przeprowadzić kompleksowe remonty budynków mieszkalnych w celu uzupełnienia ubytków tynków i naprawy pęknięć konstrukcji na łączeniu ścian zewnętrznych i przybudówek. Nieprawidłowości te, na które może wpływać pośrednio stan drogi, spowodowane są głównie z powodu wieloletnich zaniedbań i braku prowadzenia bieżących remontów zabytkowych budynków Kolonii (zawilgocenia ścian, korozje belek, spękania tynków, pęknięcia kominów, zacieki na kominach, spękania dachówek).
– Zmiana nawierzchni z konserwatorskiego punktu widzenia wpłynęła oczywiście negatywnie na estetykę zabytku. Jak wskazywano w powyższych opiniach oraz na konsultacjach społecznych z mieszkańcami, nie rodzaj nawierzchni był uciążliwy dla mieszkańców, ale przede wszystkim poruszanie się drogą wzmożonego ruchu ciężarowego wywołującego drgania oraz hałas. Ostateczny zakres prac nie był uzgadniany przez Śląskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w Katowicach. Dla wykonania tychże prac konserwator nie wydawał pozwolenia, gdyż teren inwestycji nie jest objęty ochroną wynikającą z wpisu do rejestru zabytków – puentuje rzecznik.
Zdania czechowiczan na ten temat są podzielone. Jednym pokryta asfaltem ulica się podoba, innym nie. Niektórzy wskazują, że teraz drogą równą jak stół jeździ jeszcze więcej ciężkich pojazdów, łamiąc przy tym ograniczenie tonażu.
Zabytkowa Kolonia Górnicza Żebracza, zbudowana około 1900 roku, ze względu na swoje walory zabytkowe i architektoniczne, figuruje w gminnej ewidencji zabytków gminy Czechowice-Dziedzice. Dla tego terenu obecnie miasto – jak wskazuje konserwator – nie posiada miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, ale władze miasta pozytywnie zaopiniowały przedstawione studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego, gdzie wprowadzono dla terenu Kolonii ścisłą strefę ochrony konserwatorskiej.
Niech odnowia i otynkuja te chalupy to bedzie dobrze
Jeszcze się taki nie urodził co by wszystkim dogodził 🙂
Stare odchodzi nowe przychodzi
Fajnie że asfalt jest przynajmniej normalnie się jedzie ul.Gornicza choć jest jeden uważam duży problem. Mianowicie skręcając z ul.Weglowej w ul.Gornicza wpadamy w dużą dziurę która jest zapadnięcie się kawałka asfaltu. A przecież przy tym remoncie można było doprowadzić i ten kawałek do porządku.
Najwięcej o “uroku” mówią ludzie, którzy tam nie mieszkają. Asfalt to najlepsze co można było zrobić. Osobiście pomyślał bym też nad rozwiązaniem ograniczającym tam prędkość, bo to co się dzieje od skrzyżowania aż do torów to aż się prosi o wypadek.
Ludzie kochani . Co krytykujecie . Po co ten artykuł. Zastanówcie się co piszecie . I kogo chcecie skrytykowac
Perła? Proszę Was. Wilgoć i grzyb wszędzie, schody poukruszane, tynk odpada. Mieszkania stoją wolne, bo nikt nie chcę się tam wprowadzić. A ta kostka? Chodnikiem wózkiem inwalidzkim nie przejedziesz, bo takie nierówności, braki kostek…
KTOŚ TAM CHCE, w 2017 zrobiłem deal zycia – kupiłem tam mieszkanie 42m2 , mam do tego garaż i ogródek, cena 58000, za rok kończę kredyt, a ludzie którzy się zemnie śmiali maja kredyty po 30 lat, na mieszkania w bielsku raptem max kilka m2 więcej
..perła ulica
No a wkoło małża
No,jest i pewien minus.
d****e będą tam bić rekordy prędkości.
Tam jest dużo dzieci.
Często wylatują na drogę.
Jak była kostka,wszyscy jeździli powoli.
Teraz…strach się bać
Ja rozumiem, ratować zabytki, ale z sensem. Teraz, kiedy są forografioe, można nakręcić film, to w zawsze można potem odtworzyć ku pamięci. A takie “zabytki’ to raczej skanseny zacofania. Ja w ogóle nie rozumie, “uroku” całej ulicy. Familoki brudne, zaniedbane, gdzie tu urok?
Naprawdę super ludzie chcą trochę ciszy a kostka na dojazdach i pod murami daje swoją urodę udana inwestycja gratulacje
Jakoś ten “niepowtarzalny urok” nie do każdego przemawia.