Dziś nad ranem w Cieszynie, na skrzyżowaniu ulic Frysztackiej i Langera, doszło do stłuczki.
Kierujący audi 41-latek z Czech uderzył w bok volkswagena, którym jechała mieszkanka Cieszyna. Kobieta, w rozmowie z mężczyzną, wyczuła od niego alkohol. Natychmiast wezwała policjantów, zabrała kierowcy kluczyki i przekazała je interweniującym mundurowym. Badanie alkomatem wykazało, że obywatel Czech miał blisko 1 promil alkoholu.
W ostatni weekend również nie brakowało zdarzeń, w których dzięki odpowiedniej postawie mieszkańców regionu udało się wyeliminować z ruchu kierowców jadących na podwójnym gazie. Jak informuje Krzysztof Pawlik, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Cieszynie, w sobotnie popołudnie oficer dyżurny wiślańskiego komisariatu został powiadomiony przez zaniepokojonego kierowcę o tym, iż od strony Istebnej w kierunku Wisły jedzie przed nim opel corsa, a osoba prowadząca ten pojazd jest najprawdopodobniej pod wpływem alkoholu, o czym świadczy styl, w jaki samochód był prowadzony.
– Policjanci zaraz po otrzymaniu zgłoszenia podjęli próbę zatrzymania kierowcy opla, jednak osoba kierująca tym pojazdem nie zatrzymała się do kontroli. Mundurowi po krótkim pościgu ostatecznie zatrzymali pojazd kilkuset metrów dalej. Za kierownicą siedziała 34-letnia kobieta. Miała blisko 3 promile alkoholu w organizmie – mówi Krzysztof Pawlik.
Kilka godzin później, również w Wiśle, czujnością i odwagą wykazał się pracownik ochrony jednej ze stacji paliw. Przebywający na jej terenie mężczyzna wyglądał na będącego pod wpływem alkoholu. Ochroniarz wyszedł za nim w kierunku auta, którym chwilę wcześniej klient przyjechał i wyciągnął klucze ze stacyjki, uniemożliwiając dalszą jazdę 38-latkowi. Ten, widząc zdecydowaną postawę pracownika ochrony, próbował uciec, ale zaraz został ujęty i przekazany w ręce policjantów. Krew mężczyzny zostanie zbadana na zawartość alkoholu.
– Tak jak w poprzednim wypadku warta podkreślenia jest postawa interweniującego ochroniarza. Nie sposób przewidzieć, jak zakończyłaby się dalsza jazda pijanego 38-latka, ale faktem jest, że dzięki właściwej i odważnej reakcji ochroniarza do niej nie doszło – dodaje Krzysztof Pawlik.
Wszystkim podejrzanym o kierowanie w stanie nietrzeźwości zatrzymano prawo jazdy. Każdy z nich opowie za swój czyn przed sądem. Za kierowanie pojazdem mechanicznym wstanie nietrzeźwości grozi kara nawet 2 lat pozbawienia wolności. Z kolei za niezatrzymanie się do kontroli i kontynuowanie jazdy grozi kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności. Kara pozbawienia wolności to nie jedyna grożąca konsekwencja. Wypłata odszkodowań dla ewentualnych ofiar wypadku, jest także bardzo kosztowną kwestią. Kara za wypadek ze skutkiem śmiertelnym to nawet 8 lat więzienia.
nie zatrzymanie się do kontrolì i jazda po alkoholu powinno być traktowanie jak teroryzm