Trwa remont otoczenia Zamku książąt Sułkowskich w Bielsku-Białej, w którym biorą udział także archeolodzy. Prace są związane z modernizacją kanalizacji, która – tak się złożyło – ciągnie się w granicach dawnej fosy. Bożena i Bogusław Chorążowie oraz Cezary Namirski, pracownicy Muzeum Historycznego w Bielsku-Białej czuwają, aby żaden relikt nie trafił na śmieci.
Archeolodzy znaleźli nie tylko skorupy, gliniane kulki do gry, fragmenty kafli czy wielobarwne kieliszki, ale także plomby towarowe, monety, które w świecie numizmatyki należą do rzadkości. Dla historyków i archeologów są skarbami ukrytymi przez wieki w ziemi. Odkrycia sprzed kilku tygodni w Bielsku-Białej datuje się na XV-XVII wiek oraz czasy późniejsze.
– Bywa, że pracownicy odpowiedzialni za remont, dziwnie na nas patrzą. Oni wykopują ziemię, a my ją przeglądamy – mówi Bogusław Chorąży, bielski archeolog, który wraz z żoną poznał wiele tajemnic beskidzkich obiektów. Także poprzez skrupulatną pracę. – Teraz jest szczególnie trudno, bo jest zima. Zależy nam, aby przeszukać wszystko dokładnie. Każdy relikt wiele mówi o historii naszego miasta – dodaje.
Na przykład odpady po produkcji żelaza, które świadczą, że niegdyś na terenie miasta istniały strefy jego wytapiania. Fragmenty odnalezionych kości zwierząt mówią o tym, co wchodziło w zakres menu mieszkańców renesansowego Bielska. Bogate wzornictwo na kaflach, skorupach naczyń są dowodem na to, że ich właściciele byli zamożni.
Bardzo interesującymi znaleziskiem jest plomba towarowa oraz srebrne monety. Jedna z nich pochodzi z 1526 roku i jest sygnowana przez Ludwika Jagiellończyka. Inna zaś to grosz Zygmunta Starego wybity w Gdańsku z 1535 roku. Najwięcej reliktów pochodzi z XV i XVI wieku, a także z XVII wieku – okresu, kiedy Szwedzi zaatakowali i zniszczyli bielski zamek. Świadczą o tym pozostałości na przedmiotach po pożarze. Wrzucone na dno fosy, przetrwały do czasów współczesnych. Z czasów kiedy zasypano już fosę okrywane są zabytki o młodszej metryce, np. fragmenty porcelanowych filiżanek z XIX wieku.
Zdjęcia KGO
Moja 11 letnia córka przebrnęła przez „W pustyni i w puszczy”. Nie ma chyba w polskiej literaturze drugiej podobnej perły łączącej w takim natężeniu rasizm, kolonializm i patriarchat. Kanon lektur w podstawówce nadaje się do kosza. Przestańmy męczyć i zatruwać dzieci!
“Stłuczone naczynia przynoszą szczęście – ale tylko archeologom.”
Agatha Christie
Nie ma alibi dla zmywającego talerze, kryminał.
Gdyby pracownicy odpowiedzialni za remont od razu też przeglądali wykopaną ziemię, byłoby dla archeologów łatwiej.
Podobno przy tym zamku powstała pierwsza w Polsce remiza osp
A nie zasłużyli czasem aby w zamku?
Kurde Jasiu byłeś tam ? 😮
Musiał być, musiał ktoś grać w kulki. Nie wiadomo z kim ale był to Jaś.
😀 wiedziałem że to Jaś z zarządu osp zostawił to szkło 😉
Chyba skończyło się do szkła i rozbił.