Nieważne, że był po służbie i nieważne, iż nie był to jego teren. Policjant z suskiej drogówki pomógł zatrzymać w sąsiednim powiecie kierowcę pijanego jak bela.
Jak informuje aspirant sztabowy Wojciech Copija, oficer prasowy komendanta powiatowego policji w Suchej Beskidzkiej, wczoraj (21 października) policjant z Wydziału Ruchu Drogowego suskiej komendy wracając do domu po służbie przejeżdżał przez Sułkowice.
– W pewnym momencie zwrócił uwagę na kierującego volkswagenem, którego zachowanie na drodze wzbudzało podejrzenia, iż może być pod wpływem alkoholu. Kierowca volkswagena jechał ulicą Sportową w kierunku Rudnika. Pojazd poruszał się powoli, miał uszkodzoną oponę, a w pewnym momencie, bez uzasadnienia, zatrzymał się na jezdni. Takie zachowanie przykuło uwagę funkcjonariusza suskiej drogówki, który na co dzień ma do czynienia z nietrzeźwymi kierującymi. Policjant od razu poinformował myślenicką policję i pilnując kierowcy czekał na przyjazd mundurowych. Po chwili na miejscu pojawili policjanci z posterunku w Sułkowicach. Potwierdzili oni, że podejrzenia kolegi po fachu były słuszne. Kierujący volkswagenem, 33-letni mieszkaniec powiatu chrzanowskiego wydmuchał ponad 3 promile. Dodatkowo okazało się, że nie posiada on prawa jazdy – podkreśla Wojciech Copija.
Mężczyźnie grozi wysoka grzywna i kara pozbawienia wolności nawet do 2 lat.