Mieszkańcy skarżą się na odsyłanie ze Szpitala Żywiec. Pediatria z problemami

Niepokojące sygnały płyną od mieszkańców w sprawie pediatrii w Szpitalu Żywiec. Ludzie uskarżają się, że są odsyłani z chorymi dziećmi do innych placówek.

Jedna z naszych czytelniczek twierdzi, że pojawiła się wieczorem z chorą córką, chcąc porady lekarskiej w ramach nocnej i świątecznej opieki zdrowotnej.

– Usłyszałam, że nie ma lekarza pediatry i muszę jechać z córką do Szpitala Pediatrycznego w Bielsku-Białej. Jak się potem okazało w bielskim szpitalu, córka miała zapalenie płuc i kazano jej pozostać na obserwacji. Dla mnie to dziwna sytuacja, bo przecież tyle się chwalono, a przede wszystkim powiatowe władze, jak to teraz będzie znakomicie – mówi nam czytelniczka.

Podobnych sygnałów, gdy rodzice przyszli z chorym dzieckiem i zostali odesłani do innego szpitala, odebraliśmy jeszcze kilka. Co więcej, podczas spotkania władz powiatowych z przedstawicielami aptek w Żywcu padło także stwierdzenie, że w Szpitalu Żywiec występuje problem z pediatrą chirurgiem. Zapytana przez nas o zgłaszane problemy Bożena Pękala, PR manager w Szpitalu Żywiec podkreśla, że zgodnie z kontraktem z Narodowym Funduszem Zdrowia w ramach nocnej i świątecznej opieki zdrowotnej Szpital Żywiec ma zabezpieczyć dwie ścieżki dyżurowe: porady na miejscu w punkcie i wizyty domowe.

– W miarę możliwości staramy się, by na dyżurach był obecny lekarz pediatra. Niemniej jednak nie jest to obowiązek szpitala. Ponieważ lekarze nocnej opieki, w ramach dyżurów, świadczą także wizyty domowe, może się zdarzyć, że tymczasowo któryś z nich jest nieobecny w szpitalu i trzeba na niego poczekać. Ponadto mogą się także zdarzać sytuacje losowe, które powodują jego nieobecność. Mimo to staramy się, by opieka lekarska w punkcie nocnej opieki była zawsze zapewniona – podkreśla Bożena Pękala.

Zapewnia, że dzieci przyjmowane są cały czas na oddział pediatryczny Szpitala Żywiec bez ani jednego dnia przerwy.

– Co więcej, obecnie, z powodu okresu wzmożonego występowania infekcji, leczymy na oddziale więcej dzieci niż mamy przewidzianych miejsc. Warto zaznaczyć, że Szpital Żywiec posiada zwykły oddział pediatryczny, w którym dzieci leczone są w sposób zachowawczy. Gdy dziecko wymaga świadczeń z zakresu chirurgii dziecięcej lub ortopedii dziecięcej, np. w przypadku urazu, wówczas musi być leczone w Szpitalu Pediatrycznym w Bielsku-Białej lub w innej specjalistycznej jednostce – dodaje Bożena Pękala.

Podczas niedawnej sesji Rady Powiatu dyrektor Szpitala Żywiec Małgorzata Świątkiewicz przyznała, że z powodu fali zachorowań na różne infekcje obłożenie oddziału pediatrycznego jest ponad stan. Nie ukrywała, że problemem jest słabe dofinansowanie pediatrii ze strony NFZ, gdzie w tym roku zmieniono zasady i nie ma już rozliczeń w formie ryczałtu, ale pokrywa się koszty leczenia konkretnych pacjentów.

– W konsekwencji na pediatrię w przypadku Szpitala Żywiec miesięczne dofinansowanie spadło z 460 tys. do 180 tys. zł – mówił starosta Andrzej Kalata.

Stąd też w przypadku Szpitala Żywiec pojawił się problem, gdyż istnieje widmo zwrotu 1 mln zł z tzw. niewykonań w pierwszej części roku. Placówka czyni starania, by nie zwracać tych pieniędzy.

– Ale właśnie to, że mamy tak duże obłożenie oddziału, świadczy o tym, że jest on bardzo potrzebny. I gdyby ktoś chciał powiedzieć to, co kiedyś usłyszałam, że można zlikwidować ten oddział, to ja się na to nie godzę! – podkreśliła w trakcie obrad dyrektor Małgorzata Świątkiewicz.