Mieszkańcy ulicy Prusa w centrum Wisły biją na alarm i szukają pomocy, gdzie to jest tylko możliwe. Chodzi o „prezent” zrobiony przez wykonawców remontu drogi wojewódzkiej DW 941. W czym rzecz?
Na 21 grudnia zapowiadane jest oficjalne otwarcie 5-kilometrowego odcinka DW 941 po remoncie, a tymczasem kilkudziesięciu mieszkańców ulicy Prusa, zostało pozbawionych bezpiecznego przejścia przez drogę wojewódzką. Chodzi o ludzi zamieszkujących posesje za torami kolejowymi. Jak wyjaśniają mieszkańcy, obecnie brak jest chodnika od strony ulicy Prusa, a pobocze tylko utwardzono klińcem. Brak jest możliwości wjazdu wózkiem dla rodzin z dziećmi, podobny kłopot dotyczy również osoby niepełnosprawne. Powodem jest zbyt wyskoki krawężnik.
– Z ostatnich informacji uzyskanych w Urzędzie Miasta Wisła wynika, że przejścia dla pieszych w ogóle w tym miejscu nie będzie, a pozostanie jedynie wysepka na środku drogi. Problem dotyka nie tylko mieszkańców, ale także gości korzystających z pensjonatów i obiektów agroturystycznych położonych za torami. Na szczególne ryzyko zostaną wystawione dzieci, które chodzą codziennie do szkoły – zaznaczają mieszkańcy w piśmie do władz miasta. Podpisało się pod nim ponad 30 osób.
Zdaniem zainteresowanych, takie rozwiązanie jest niedopuszczalne i stanowi bezpośrednie zagrożenie dla życia ludzkiego. Brak znaków pionowych informujących, że jest tam przejście oraz brak znaków poziomych w postaci namalowanych pasów spowoduje, iż kierowcy całkowicie będą ignorowali to miejsce.
– Z doświadczenia wiemy, że przejście na druga stronę jezdni – zwłaszcza w czasie zwiększonego natężenia ruchu – będzie praktycznie niemożliwe. Obecnie tyle się mówi o potrzebie poprawy bezpieczeństwa pieszych, ale w tym przypadku mamy wrażenie, że jest wręcz odwrotnie – podkreślają mieszkańcy ulicy Prusa.
Co ciekawe, jak się dowiadujemy, pasy dla pieszych zostały namalowane w tym miejscu, ale niedługo później przyjechała ekipa i… zamalowała je na czarno. Dowody są na zdjęciach zrobionych przez zbulwersowanych mieszkańców.
Czy Zarząd Dróg Wojewódzkich w Katowicach, któremu podlega droga DW 941 biegnąca przez Wisłę, widzi jakieś sensowne rozwiązanie tego problemu?
Wysepka w tym miejscu całkowicie zburzyła ideę pasa do skrętu w lewo dla jadących od strony Ustronia. Czy tego naprawdę nikt nie widzi?
I bardzo dobrze. Mnie wkurzają te pasy. Tam gdzie są pasy trzeba przechodzić przez pasy ( bo inaczej mandat) a także spowalnia to ruch samochodów.
Tam gdzie pasów nie ma przechodzisz (przebiegasz) przez drogę gdzie ci się żywnie podoba….
P.s.
A czy to nie powinno być tak że odpowiedzialny za taką decyzję że nie będzie pasów w razie wypadku osoby które będzie przechodzić idzie do więzienia za to że nie zadbał należycie o bezpieczeństwo pieszych???
Gdyby taka odpowiedzialność urzędnicza istniala to idę o zakład że teraz by tam były pasy i problemu by nie było.
I bardzo dobra wiadomość. Dla niedoinformowanych przejście przez ulicę/jezdnię/ droge w miejscu nieoznaczonym jest możliwe o ile do najbliższej ” zebry” jest więcej niż 100m
Nie będzie pasów. Jest to konsekwentna polityka ZDW i Marszałka Województwa. Wiąże się to z decyzją o pierwszeństwie pieszych. Pasy mają znikać na wszystkich śląskich drogach wojewódzkich. Taka decyzja zapadła kilka miesięcy temu.
Czyli istniejące będą zamalowywać na czarno? Fajnie, ja słyszałam i taki argument, że jak nie ma pasów to wtedy przechodzący przez jezdnię jest uważniejszy, wyostrza się wzrok, słuch i inne zmysły.
Szczególnie ponoć wyostrzaja się zmysły erotyczne.
Tak tak, piesi przechodzą na golasa. Dodatkowe niebezpieczeństwo ale bardziej dla kierowców.