Inspekcja weterynaryjna potwierdziła wystąpienie ogniska ptasiej grypy w Bestwince. Jeśli nie uda się powstrzymać rozprzestrzeniania się wirusa, gospodarze będą musieli liczyć się z masowym uśmiercaniem drobiu.
– Dalsze rozwijanie się tej groźnej choroby może skutkować całkowitym administracyjnym uśmierceniem drobiu w gospodarstwach i dużymi stratami dla hodowców – ostrzega Izabela Handwerker, powiatowy lekarz weterynarii w Bielsku-Białej.
W Bestwince wykryto ognisko wysoce zjadliwej grypy ptaków typu H5N1. Inspekcja weterynaryjna zwróciła się do władz Bielska-Białej, Czechowic-Dziedzic, Wilamowic, Bestwiny i Jasienicy o pomoc w poinformowaniu mieszkańców o obowiązkach, jakie na nich ciążą w związku z hodowlą drobiu. To między innymi konieczność trzymania drobiu w zamknięciu i szereg procedur dezynfekcyjnych. Istnieje również obowiązek zgłaszania miejsc bytowania hodowanego drobiu, którego zlekceważenie może skończyć się karą finansową.
O podejrzeniu wystąpienia ptasiej grypy w Bestwince pisaliśmy wczoraj TUTAJ.
Weterynarze też są przeciwko narodowi służą pisowcom
No to jesteśmy okrążeni.
Dokładnie
W dodatku stwierdzili, że kury zostały zarażone grypą od pracowników chorych na covid ???
A Jagiełło miał rację mówiąc Niemcom – a drobiów ci u nas dostatek
czyli jednak planują głód i ubóstwo, ach ci foliarze, znów mieli rację
Ta wysoce zjadliwa grypa musiała zapewne zetknąć się z omikronem. Będzie rywalizacja który wirus więcej uśmierci. Cywilizacja śmierci w nowej odsłonie? a może śmierć w cywilizacji.
Pozdrawiam Was z Olszówki.
Jeśli na kwarantannie ptactwa domowego, podszywacz – możesz. Wyślij jeszcze pocztówkę.