Spółka PKP Polskie Linie Kolejowe wydaje się totalnie nie przejmować wyświetlaczem na peronie w Łodygowicach, który całkowicie wprowadza w błąd pasażerów.
W połowie grudnia „Kronika Beskidzka” pisała o absurdach pokazywanych na wyświetlaczu na peronie stacji Łodygowice, a uwagę na to zwrócili sołtys Łodygowic Michał Kubiniec i radny gminy Łodygowice Filip Szymik. Katarzyna Głowacka z zespołu prasowego PKP PLK twierdziła wówczas, że naprawa została zlecona do serwisu i będzie to poprawione w najbliższym czasie.
Tymczasem wyświetlacz w Łodygowicach jak „szalał” tak „szaleje” dalej. Jak informuje radny Filip Szymik dzisiaj (2 lutego) tuż po 9.00 na jednym widniała, chyba reklama, Kolejowych Zakładów Łączności, a na drugim informacja o 5-minutowym opóźnieniu pociągu do Zwardonia z… 18.47!
***
Jak informuje radny Filip Szymik na peronie stacji Łodygowice pojawiła się ekipa, która wzięła się za naprawę wyświetlaczy. Czekamy na efekty!
***
Radny Filip Szymik poinformował, że wyświetlacze zostały naprawione!
Haha takie małe Łodygowice i ma więcej stacji kolejowych bo 2 o Żywca ?
Hihi.Display zaczał życ wlasnym zyciem.
Gdzie te czasy kiedy awaria była zgłaszana i ekipa zgłaszała się w niedługim czasie. Teraz sobie podają robotę z miejsca na miejsce, włączany radny (?), odpowiedzialny jest w innym miejscu, “musi trwać”. Szybciej byłoby zainstalować nowy wyświetlacz niż naprawić istniejący.
3
Naprawić 3 – po aktualizacji.
Ale nie jest najgorzej, zegar chodzi.