Jedno z przejść dla pieszych na ulicy Piastowskiej w Bielsku-Białej jest bardzo niebezpieczne dla przechodniów – twierdzą od lat bielszczanie. Wiedzą o tym także w Miejskim Zarządzie Dróg, lecz do tej pory nic nie zrobiono, aby zmienić ten stan rzeczy. Teraz pojawiła się nadzieja, iż w końcu coś w tej sprawie drgnie.
Problem z przejściem wynika stąd, iż w rejonie skrzyżowania z ulicą Krasińskiego zebra dla pieszych przecina aż trzy pasy ruchu. Droga jest bardzo ruchliwa i zarówno piesi, jak i kierowcy narażeni są przez to rozwiązanie na niepotrzebne niebezpieczeństwo (zwłaszcza teraz, gdy obowiązujące w rejonie przejść dla pieszych przepisy ruchu nakładają na kierowców wręcz umiejętność jasnowidzenia). Jest tak, choć wcale tak być nie musi.
Trzeci (środkowy) pas, to lewoskręt z ulicy Piastowskiej w położoną jakieś dwieście metrów dalej ulicę Słowackiego. Wcześniej (bliżej dworca PKP) ten sam środkowy pas służy z kolei jako lewoskręt z ulicy Piastowskiej w Warszawską. Strefa zmiany kierunku ruchu na środkowym pasie usytuowana jest kilkadziesiąt metrów przed przejściem dla pieszych, patrząc od strony dworca PKP (ulicy Warszawskiej). Nic prostszego jak strefę zamiany kierunków ruchu na środkowym pasie zorganizować w obrębie zebry. Co to da?
Przejście przecinałoby wtedy tylko dwa pasy ruchu, a środkowy (do lewoskrętów) pojawiałyby się przed i za zebrą. Dodatkowo na środku jezdni (w miejscu obecnego środkowego pasa ruchu) można by na przejściu wyznaczyć wysepkę (azyl) dla pieszych. Takie właśnie rozwiązanie proponują już od dawana zarówno piesi, jak i kierowcy, a po swojej stronie mają nawet policję drogową.
MZD był do tej pory na te postulaty głuchy. Zapewniał jednak – iż został opracowany projekt przebudowy całej ulicy Piastowskiej, który zakłada wprowadzenie proponowanego rozwiązania, polegającego na rozdzieleniu pasów ruchu prowadzących w kierunku centrum miasta oraz Hulanki. Na wysokości przejścia dla pieszych zostanie wybudowany azyl dla pieszych a pasy do lewoskrętów będą skrócone – tłumaczyli od pewnego czasu drogowcy, nie kryjąc jednak, że na planowaną przebudowę ulicy Piastowskiej nie mają pieniędzy. Miło więc usłyszeć, że – Biorąc pod uwagę brak środków na realizację całego zadania związanego z rozbudową ulicy Piastowskiej, Miejski Zarząd Dróg podjął działania zmierzające do częściowej realizacji założeń projektu właśnie w miejscu, gdzie został zdiagnozowany problem bezpieczeństwa pieszych. W najbliższym czasie planuje się wprowadzenie zmienionej organizacji ruchu na skrzyżowaniu ulic Piastowskiej, Zygmunta Krasińskiego i Karola Korna. Jeżeli utrzymają się dobre warunki atmosferyczne, nowa organizacja ruchu zostanie wprowadzona do końca tygodnia – informują miejscy urzędnicy.
Jak miał PZD nie być głuchy, jak nie było sakramentalnego projektu a przecież nie PZD robi projekt. A wystarczyło zrobić dobrze od początku.
A jak nie było wyobraźni przy projektowaniu na początku – szybko zmodyfikować ten projekt a nie mówić o nowym.