W meczu 24. kolejki II ligi mężczyzn w piłce ręcznej MKS Ustroń podejmował Jedynkę Myślenice. Po bardzo emocjonującym spotkaniu ekipa spod Równicy pokonała rywali 23:22.
Pierwsza połowa spotkania była niezwykle zacięta, a gra toczyła się praktycznie punkt za punkt. Był to efekt braku skuteczności gospodarzy, którzy częściej niż do siatki trafiali w aluminium lub w bramkarza ekipy z Myślenic. Na szczęście niedoróbki w grze ofensywnej ustronianie nadrabiali grą w obronie, dzięki czemu na przerwę schodzili z przewagą jednej bramki (10:9). – Przed przerwą nie wykorzystaliśmy jedenastu sytuacji z gry i jednego rzutu karnego, a gdybyśmy wykorzystali tylko pięćdziesiąt procent z nich, prowadzilibyśmy kilkoma bramkami i ta druga połowa wyglądałaby inaczej – relacjonuje Piotr Bejnar, trener MKS Ustroń.
Co prawda po przerwie zawodnikom MKS-u udawało się odskakiwać na kilka trafień, ale przeciwnicy za każdym razem doganiali wynik i wywierali presję na gospodarzy. Próbę nerwów w końcówce zawodów lepiej wytrzymali ustronianie i ostatecznie pokonali Jedynkę 23:22. – Cieszymy się z wygranej, aczkolwiek mecz był bardzo trudny. Przeciwnicy wysoko zawiesili nam poprzeczkę, ale dzięki temu zwycięstwu przeskoczymy ich w tabeli. Jest to nasze trzecie zwycięstwo z rzędu, co nam się jeszcze w tym sezonie nie zdarzyło. Dzięki tym dziewięciu punktom ostatnie dwa mecze z drużynami z Kielc na pewno będą spokojniejsze – mówi szkoleniowiec szczypiornistów z Ustronia.
W wygranym z Jedynką Myślenice spotkaniu zagrali (w nawiasie gole): Piotr Browarczyk, Michał Raszka, Piotr Gawlas, Dawid Jenkner (6), Aleksander Bejnar (1), Piotr Szturc (2), Szymon Gogółka (1), Krzysztof Bielesz, Michał Jopek (8), Marcin Białkowski, Mateusz Turoń (2), Artur Kwolek (1), Bartosz Aronik i Mateusz Cieślar (2).
