Dzisiaj rano w Jasienicy doszło do tragicznego pożaru. Jedna osoba zginęła. Pozostali domownicy zdołali się ewakuować.
Strażaków o pożarze powiadomiono o 6.25. Jak wynika ze wstępnych ustaleń policji, z nieznanych przyczyn doszło do zaprószenia ognia. Strażacy informują, że źródłem pożaru był pokój na parterze budynku. Ogień później przeniósł się do pomieszczenia łazienki na piętrze. Gdy strażacy przyjechali na miejsce, parter był trawiony przez płomienie i z wnętrza wydobywał się gęsty dym.
Dom zamieszkuje siedem osób. Jedna z nich, mieszkająca na parterze, zdołała się ewakuować. Mieszkający na piętrze, przed płomieniami uciekli na balkon. Jedna z osób zeszła na dół i uratowała resztę, przystawiając do balkonu drabinę. Wszystko to działo się jeszcze przed przybyciem służb ratunkowych.
Strażacy na miejscu otrzymali informację, że w środku jest jeszcze jedna osoba. Niestety, wewnątrz budynku odkryto zwłoki 55-latka.
W akcji gaśniczej brało udział osiem strażackich zastępów. Trwała 2,5 godziny.
Teraz śledczy starają się ustalić przyczynę zdarzenia. Na miejscu przeprowadzono oględziny z udziałem biegłego i prokuratora.
Co to?
Ta ofiara śmiertelna jest najważniejsza, coś więcej chyba wiadomo o niej z opowieści domowników, nie musi być prokurator.
Co to?
myślenie, podszywacz, oczekiwanie na więcej w informacji
To ty ono i****o uciekinieru z psychiatryka widocznie kaftan się rozwiazał.