Ostatnio pisaliśmy (TUTAJ) o konwoju czterech pojazdów wypełnionych darami, który wyjechał w minioną sobotę z Bielska-Białej do Lwowa. Kierowcy wczoraj w nocy wrócili do stolicy Podbeskidzia. Wykonali cztery kursy między Lwowem a przygranicznym Krościenkiem, by uratować jak najwięcej kobiet i dzieci. Akcję wsparła między innymi spółka PREFABED.
W ciągu czterech dni kierowcy z bielskiego konwoju dokonali wielkich rzeczy. W sobotę wyjechali z Lwowa z 37 uchodźcami, w niedzielę – z 45, w poniedziałek – z 51, a wczoraj – z 58. Za każdym razem busy wyładowywali też kolejnymi darami, które z Lwowa przewożono potem do Kijowa. Pokonanie trasy z podkarpackiej Łodyny do Lwowa trwa – w jedną stronę – około dwie godziny. To odległość prawie 120 kilometrów. Niestety, cała podróż trwa dużo dłużej, bo trzeba odstać swoje na granicy. Dlatego kierowcy wyjeżdżali codziennie około 10.00, a wracali około 20.00-22.00.
We Lwowie byli już umówieni z wolontariuszami, którzy przygotowywali do wyjazdu uchodźców. Wśród nich były przede wszystkim kobiety mające najmłodsze dzieci lub mające pod opieką najwięcej maluchów. Jak zauważyli nasi kierowcy, wielu uchodźców przyjechało pociągiem ze wschodu kraju do Lwowa, ale nie miało już pieniędzy na bilet, by wydostać się z ogarniętej wojną ojczyzny. Pozostało im tylko koczowanie na dworcu i czekanie na ratunek.
– Rozmawiamy z Ukraińcami podczas drogi do Polski. Są w słabej kondycji psychicznej. Matki były szczególnie roztrzęsione po sobotnim ataku rakietowym. Najpierw pytają nas o to, gdzie dokładnie jedziemy i jakie mają możliwości dalszej podróży albo zatrzymania się w Polsce. Część ma już kogoś w Polsce, do kogo się udaje, a część wybiera się dalej na zachód. Niektórzy po prostu uciekają i nie wiedzą, co ich czeka. Po prostu liczą na jakąś pomoc. Niektórzy uchodźcy mówią o tym, co przeszli po napaści Rosji. Często to traumatyczne przeżycia – wskazuje Adrian Briss, wiceprezes Stowarzyszenia Obywatelskiego w Jaworzu, który organizował akcję i pojechał własnym busem. Jak dodaje, w Łodynie uchodźcy mają zapewniony wygodny nocleg, a następnego dnia lokalne służby pomagają im w organizacji dalszej podróży.
Dla rodzin kierowców ich kilkudniowa nieobecność to koszmar oczekiwania. Sami kierowcy mówią, że skupiali się na przewożeniu ludzi, a ich bliscy mogli jedynie czekać. – My potrafimy na miejscu ocenić sytuację, jednak nasze żony opierają się na przekazach medialnych, a przecież już samo słowo „wojna” budzi tylko straszne emocje. Przeżywają to ciężej niż my sami, bo na nic nie mają wpływu. Każą się nam tylko „meldować” przed wjazdem do Lwowa i po wyjeździe z tego miasta. Bardzo im dziękujemy za wsparcie i wyrozumiałość – stwierdzają członkowie konwoju z Bielska-Białej.
Oprócz firmy PREFABED akcję wsparły bielska Toyota Carolina, która udostępniła busy oraz bieszczadzki hotel Arłamów, który zapewniał nocleg kierowcom.
Trzeba mieć jaja z betonu. Szacun.
Powiem tak jak pozostali mamy sąsiada pomagamy mu mamy szacunek i cieszymy się z pomocy innym! Ale szczerze to nie podoba mi się to jak wygląda nasza armia i jak są dysponowane pieniądze między wojskiem zawodowym a wot. To jak wygląda nasza marynarka wojenna to jakie mamy samoloty. Wszystko powinno być w naddatku, następnie to jak wszystko drożeje stopy procentowe jak idą do góry szok normalnie ! Rząd nie robi w tych sprawach nic! A powiem jeszcze ze to pęknie i będą jaja się działy w warszawie bo ludzie nie wytrzymią .
Polacy, nic się nie stało.
Się zgadza. Wojenka pięknie przykrywa ten rozpizdziel narodowy który aż kipi
Dziękujemy wam za pomoc.
I oczywiście prosto do sponsorów putina – republiki federalnej niemiec! Nie zapłacę zł podatku dopóki nie będzie mieszkań komunalnych dla Polaków! Ani grosiczka moich pieniążków
“Nie oszukujmy siebie. Jesteśmy poważnym partnerem handlowym Rosji i wiele naszych towarów idzie do Rosji albo my kupujemy z Rosji. I te pieniądze są na finansowanie uzbrojenia. Pan marszałek Grodzki nie powiedział niczego, co nie jest prawdą.”
“Z całych kilkunastu lat rządów Donalda Tuska…” wyłania się „Trójkąt Warmandzki”.
Natura chciała i znowu powiedziała. Tępa kacapska kidawa.
To się nadaje do powtórzenia wielokrotnie pod różnymi artykułami. Szczególnie trójkąt warmandzki, za którą pomyłkę w rozmowie przeprosiła rozmówczyni.
Pani Kidawa-Błońska powiedziała więcej, że nie tylko Polska finansowała Rosję poprzez zakup towarów (pośrednio zbrojenia) ale też inne kraje. Uciekło Tadeuszowi w cytacie, zapomniał?
Lajf is brutal i pełen zasadzkas.
Szacunek ogromny dla tych ludzi.
“Jesteśmy do dyspozycji Ukrainy, jej decyzji, jej próśb, jej wniosków w tej sprawie. Jeżeli nasi ukraińscy przyjaciele będą chcieli z tego planu skorzystać, pozostajemy do dyspozycji; podobnie jak w wypadku sojuszników. Jesteśmy tutaj sługami narodu ukraińskiego, jego próśb”
Rzecznik MSZ RP
każdy rzecznik to pływak
będziemy mieli wyjścia do przodu nawet wbrew oczekiwaniom rządu ukraińskiego, a szczególnie będziemy się wysuwali do przodu przed unię.