Choć synoptycy straszyli niepogodą aura w majówkę dopisała. Skorzystali z tego turyści, którzy masowo wyruszyli w góry.
Takich tłumów na beskidzkich szlakach dawno nie widziano. Piechurów nie zniechęciło nawet to, że w wyższych partiach gór zalegają jeszcze resztki śniegu a nawet lodu. Na trasy wyruszyli też tłumnie górscy kolarze. Jednym słowem nie tylko biesiada przy grillu stała się sposobem na spędzenie długiego majowego weekendu…