Aż dziewięć zastępów straży pożarnej gasiło pożar niewielkiego, drewnianego budynku mieszkalnego w Czańcu. Dom i jego wyposażenie spłonął prawie doszczętnie. Na szczęście nikt w wyniku ognia nie ucierpiał.
Strażacy otrzymali informację o pożarze dziś o wpół do pierwszej w nocy. – Kiedy jednostki straży pożarnej przybyły na miejsce ogniem objęty był cały parterowy budynek o drewnianej konstrukcji o wymiarach ok. 6 na 6 metrów – przybliżają przebieg akcji bielscy strażacy.
Okazało się też, iż pomoc wezwał właściciel, który w porę ewakuował się z zajętego przez ogień budynku, zanim jeszcze na miejsce przybyły jednostki gaśnicze. Poinformował też strażaków, że w płonącym obiekcie nie ma już nikogo, a dom nie posiada instalacji gazowej.
Samo gaszenie nie trwało długo, po czym strażacy przystąpili do rozbiórki resztek spalonego dachu oraz ścian działowych budynku. Dodatkowo całe pogorzelisko przelano dokładnie wodą. Właściciel budynku został skierowany do przygotowanego przez władze gminy lokalu zastępczego. Strażacy zakończyli działania około 3.00
Teraz ustaleniem przyczyn pojawienia się ognia zajmie się policja.
