Pani Janina Hallala obchodziła kilka dni temu swoje 102 urodziny. Z tej okazji szacowną seniorkę odwiedzili z życzeniami od władz oraz mieszkańców miasta przedstawiciele bielskiego samorządu.
Pani Janina, co prawda nie jest rodowita bielszczanką, lecz w grodzie na Białą mieszka już prawie 90 lat.
Urodziła się w Krakowie 21 września 1920 r. w Krakowie. Do Bielska przeprowadziła się wraz z rodzicami w 1933 roku. Jej ojciec otrzymał wtedy posadę nauczyciela w Gimnazjum (obecne to Liceum Ogólnokształcącym im. Mikołaja Kopernika).Rodzice wybudowali dom w Mikuszowicach Krakowskich, w którym seniorka mieszka do teraz. W czasie okupacji, jako młoda dziewczyna, pracowała w sklepie prowadzonym przez Niemca. Po wojnie znalazła zatrudnienie w przemyśle włókienniczym. Wyszła za mąż za Pana Fryderyka. Małżeństwo doczekało się sześciorga dzieci (trzech synów i trzech córek). Gdy urodziły się dzieci zrezygnowała z pracy zawodowej i zajęła się domem. Mimo podeszłego wieku jest osobą życzliwą i pogodną. Opiekuje się nią rodzina. Jubilatka może cieszyć się ośmiorgiem wnuków oraz sześciorgiem prawnuków.
Pani Janina nie musi być rodowitą bielszczanką, przeżyła wojnę i trudny czas powojenny. Ma szczęście, że opiekuje się rodzina, dużo zdrowia i wytrwałości.
100 lat!
podszywacz, znowu się kompromitujesz
Oo, a czemu?
Wszystkiego Najlepszego i dużo zdrówka.