Prawie sześć godzin bielscy strażacy walczyli dzisiejszej w nocy z pożarem, jaki wybuchł w jednej z firm przy ulicy Wapienickiej w Bielsku-Białej.
Akcja trwała tak długo z uwagi na specyfikę pożaru. Paliły się (a właściwie tliły)służące za opał trociny zgromadzone w ogromnym silosie. Po wygaszaniu pieca, którymi był opalany, ratownicy zaczęli sukcesywnie przelewać wodą tlącą się zawartość silosu i partiami wyjmować na zewnątrz. Wydobyte trociny zasypywano następnie śniegiem. Było to trudne i skomplikowane zadanie. Trwało to dopóki nie opróżniono silosu z całej tlącej się zawartości. W sumie wydobyto z niego około 20 metrów sześciennych materiału.