Na dachach zalegają całe hałdy śniegu, a z rynien i okapów zwisają długie sople. Uważajcie, bo jedne i drugie stanowią śmiertelne niebezpieczeństwo.
Usunięcie tego typu zagrożeń jest obowiązkiem właścicieli nieruchomości. Niestety w wielu miejscach nadal czyha niebezpieczeństwo.
Oderwane, spadające z wysokości kilku czy kilkunastu metrów nawisy śnieżne lub sople mogą wyrządzić krzywdę przechodniom, a także uszkodzić mienie.
– Przypominamy, że właściciele nieruchomości odpowiadają za wyrządzone szkody nie tylko cywilnie. Gdyby doszło do tragedii, do sprawy włączy się prokurator. To na właścicielach i administratorach ciąży obowiązek usunięcia niebezpieczeństwa, dodajmy – we własnym zakresie. W najbliższych dniach temperatury mają wzrosnąć, a więc wszystko, co zalega na rynnach i dachach, będzie spadać! Uważajmy! – tłumaczy Katarzyna Chrobak, oficer prasowy bielskiej komendy.
Kilkanaście lat temu miałam dużo szczęścia. Szłam ulicą Piłsudskiego i nagle na moje plecy spadło mnóstwo śniegu i sopli. Przewróciłam się, ale mogłam wstać i powoli obolała wrócić do domu. Jeden przejeżdżający kierowca zatrzymał się,zeby mi pomoc. Po tym incydencie miałam przez długi czas całe zasinione i obolałe plecy. Ale żyłam, dużo gorzej byłoby gdyby spadło to ułamek sekundy wcześniej na moją glowę.