Egipskie ciemności w Bielsku-Białej. I tak przez pół nocy

Od poniedziałku (2 stycznia) w Bielsku-Białej wyłączane będzie nocne oświetlenie ulic pomiędzy północą a 4.00.

Jak informuje Urząd Miejski w Bielsku-Białej decyzja taka została podjęta z uwagi na horrendalne ceny prądu oraz brak chętnych na dostarczenie energii. Szacowane oszczędności po wprowadzeniu ograniczenia w skali roku wyniosą około 3,5 GWh (gigawatogodziny).

– W przeliczeniu da to prawie 3,4 miliona złotych oszczędności tylko w przypadku kosztów dotyczących zakupu energii elektrycznej. Do tego dojdzie jeszcze oszczędność na dystrybucji, której skalę na razie trudno oszacować, gdyż wzrosła również taryfa za przesył. Oświetlenie uliczne na terenie naszego miasta jest zasilane i sterowane, zarówno w przypadku głównych dróg jak i bocznych, z tych samych szaf oświetleniowych. Dlatego wyłączeniu podlega całe oświetlenie. Miasto zdecydowało się na przestawienie zegarów i wprowadzenie całkowitego ograniczenia oświetlenia w godzinach 0.00 – 4.00 – informuje Wydział Gospodarki Miejskiej Urzędu Miejskiego w Bielsku-Białej.

Dodają, że problemem są nie tylko koszty energii, ale również brak chętnych na jej sprzedaż. Gdy ogłoszono przetarg na oświetlenie uliczne to zgłosiła się tylko jedna firma, która w dodatku nie spełniła odpowiednich wymogów i przetarg został unieważniony.

– W drugiej odsłonie postępowania, w zapytaniu ofertowym z wolnej ręki, miasto również nie wyłoniło sprzedawcy energii, z powodu braku ofert. Z uwagi na brak sprzedawcy energii elektrycznej z automatu za zapewnienie sprzedaży tejże w mieście odpowiedzialny stał się sprzedawca rezerwowy. W przypadku Bielska-Białej jest nim spółka Tauron Sprzedaż. Miasto złożyło również oświadczenie do sprzedawcy rezerwowego dotyczące stosowania maksymalnej ceny energii, czyli 785 złotych netto i taką stawkę samorząd będzie płacił za 1 MWh (megawatogodzinę), co zapewniają ostatnie regulacje ustawowe. Natomiast w porównaniu do obecnej ceny energii za 1 MWh przyszłoroczna cena wzrośnie o około 66 procent, przy zastosowaniu maksymalnej ceny energii elektrycznej – zaznaczają bielscy samorządowcy.