W niedzielę w Bielsku-Białej od rana trwała zbiórka na rzecz Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. 31. Finał WOŚP przyciągnął do centrum miasta tłumy. O 20:00 bielszczanie posłali tradycyjne światełko do nieba. W tym czasie suma datków wynosiła już ponad 100 tys. zł.
Cóż to był za dzień w Bielsku-Białej. Obfitujący w atrakcje 31. finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy kolejny raz pokazał, że bielszczanie mają wielkie serca i potrafią się świetnie bawić. Od rana w kwestach brały udział setki wolontariuszy, których spotkać można było dosłownie wszędzie – na każdym kroku. Pomimo mrozu z uśmiechem przyklejali serduszka kolejnym darczyńcom.
W tym roku WOŚP grał pod hasłem “Chcemy wygrać z sepsą! Gramy dla wszystkich – małych i dużych! Żyj zdrowo w zdrowym świecie!”. Fundacja z zebranych datków planuje zakupić m.in. urządzenia do identyfikacji mikroorganizmów, analizatory do diagnostyki molekularnej czy komory laminarne do laboratoriów mikrobiologicznych.
W Bielsku-Białej w niedzielę działały trzy sztaby WOŚP. Kwestował m.in. prezydent miasta Jarosław Klimaszewski, dyrektor Bielskiego Centrum Kultury Małgorzata Chełchowska-Rak, czy choćby funkcjonariusze Straży Miejskiej. O godzinie 16:00 na bielskim Rynku rozpoczęły się główne atrakcje. Na scenie zagrali: Zespół Pieśni i Tańca Bielsko, Amaya i Jovi, Ultramuffina, N.O.T. oraz The Djangos. Była również rozgrzewająca grochówka.
Późnym popołudniem odwiedziliśmy też największy w mieście sztab przy ul. Dworkowej, który prowadziła grupa ratownictwa PCK w Bielsku-Białej. Jak dowiedział się portal, kwesta przebiegała bez jakichkolwiek zakłóceń i incydentów.
O 20:30 w „Chmielowych Podcieniach” u Krzysztofa Łukaszewskiego rozpoczęły się tradycyjne licytacje. Za kwotę 600 zł wylicytowano np. voucher dla pięciu osób na zwiedzanie zapory w Wapienicy. Łącznie na licytację przeznaczono kilkadziesiąt przedmiotów lub zaproszeń. Jedną z droższych pozycji okazała się akwarela z wizerunkiem budynku sejmu przekazana przez wicemarszałek Małgorzatę Kidawę-Błońską, która osiągnęła cenę 750 zł.
Jak poinformowali nas ratownicy ze sztabu PCK, o godzinie 21:00 suma datków w Bielsku-Białej wynosiła już 122 tys. zł – to jednak dopiero początek liczenia, bilans ciągle rośnie. W ubiegłym roku zebrana kwota wyniosła 576 tys. zł.’
O i kopary opadły zebrali ponad 150 baniek :))) sekcie sutanny opadły
Tak dociekliwy portal może chociaż raz pokarze ile miasto wydało pieniędzy z naszego budżetu na tą imprezę?
Masz odpowiedź poniżej “Ciepłego Roberta”. Rozumiem, że wrzucasz do puszki i stąd zainteresowanie.
Oczywiście! Gdyby nie ta żebracza hucpa to służba zdrowia w Polsce by nie istniała. Po naklejali serduszka po szpitalach na sprzęcie który jedna sztuka jest więcej warta niż 30 lat żebrania natoly i wmawiają ludziom że Owsiak kupił 🤣 Dlaczegóż na puszkach nie jest napisane że połowa kasy idzie na Woodstock? Że kapele grają za kasę ale tylko te wybrane przez ratusz. Bo amatorzy za darmo 😁 Ten co nagłaśnia kasuje i cała reszta.. Zazwyczaj koszta które miasto wydaje przekracza zbiórkę..
Konkrety może jakieś, np. że koszta które miasto wydaje przekracza zbiórkę?
To nie twoja sekta pis i reżimowa stacja tvpizd co z naszej kasy daje miliony idiotą co grają dla wiejskich idiotów jak w zakopcu ale ciemna masa pis tego nie zakuma.
jak bedziesz w szpitalu to zloż oświadczenie że nie chcesz korzystać ze sprzetu zakupionego ze zbiórek
Idąc twoim światłym
tokiem rozumowania osoby które nie głosowały na PIS powinny złożyć oświadczenia o nie pobieranie 500+ czy 13 emerytury. Nie idź tą drogą.
Żaden to wciskany przez Ciebie tok rozumowania, jak chcesz – tak sobie rozumuj ale nie wyznaczaj drogi.
Lepiej dać 100 baniek z naszej kasy na tubę z Torunia żeby ciemnotę dalej cisła starym osłom