Do 10 lat więzienia – taki wyrok może usłyszeć 37-letni mężczyzna aresztowany w sobotnie popołudnie. Mężczyzna wjechał w bramę na jednej z posesji w Łodygowicach, po czym próbował uciec. Plan ten udaremnili mu właściciele posesji, którzy nie tylko powiadomili o całym zajściu policję, ale także wyruszyli w pościg za sprawcą.
Do zdarzenia doszło w sobotę, 18 lutego, około godziny 16.00. Wtedy to mieszkańcy Łodygowic zauważyli kierowcę, który uderzył w bramę do ich posesji, po czym próbował odjechać. Poszkodowani wsiedli więc do samochodu i rozpoczęli pogoń za sprawcą, informując policjantów o tym, gdzie się przemieszczają.
Po chwili mundurowi zatrzymali wskazany przez poszkodowanych samochód.
Okazało się, że za kierownicą siedzi 37-letni mieszkaniec powiatu nowotarskiego. Badanie alkomatem wykazało, że w momencie zatrzymania miał on w swoim organizmie blisko 2 promile alkoholu.
Kontrola pojazdu wykazała coś jeszcze – gdy policjanci otworzyli bagażnik, znaleźli w nim łupy pochodzące z kradzieży, której dopuścił się chwilę wcześniej.
Na tym nie koniec. Pojazd, którym uciekał mężczyzna ukradł znajomemu. Po zatrzymaniu, próbując się ratować, starał się wprowadzić w błąd policjantów i podawał dane swojego brata. Po sprawdzeniu danych wyszło na jaw, że 37-latek był poszukiwany listem gończym, który wydał Sąd Rejonowy w Krakowie, który skazał go na 4 lata więzienia za wcześniej popełnione przestępstwa.
Mężczyzna usłyszał łącznie cztery zarzuty oraz odpowie za spowodowanie kolizji drogowej.
“…Poszkodowani wsiedli więc do samochodu i rozpoczęli pogoń za sprawcą, informując policjantów o tym, gdzie się przemieszczają…” faktycznie brawurowy pościg. Redaktorzy tego śmiesznego czasopisma chyba nie wiedzą co to brawura?
Teraz ludzie trochę odetchną , oby tylko sędziowie go za wcześnie nie wypuścili bo kary dla złodziei są zbyt łagodne.