Dużym szczęściem zakończyły się poszukiwania 75-letniego mieszkańca Buczkowic. Mężczyzna wyszedł z domu, nikogo o tym nie informując i nie było wiadomo, gdzie mógł się udać. Sytuacja była bardzo poważna, ponieważ senior jest mocno schorowany. Odnalazła go zastępczyni komendanta.
Chwile grozy przeżyli bliscy pewnego seniora z Buczkowic. W środę około godziny 21.00 policjanci z komisariatu Policji w Szczyrku odwiedzili ich, w związku z informacją o zaginięciu 75-letniego mężczyzny. Jak ustalili w rozmowie z rodziną, po godzinie 20.00 mężczyzna zszedł do piwnicy, aby zapalić w piecu, po czym wyszedł z domu, nikogo o tym nie informując. Z mężczyzną nie było żadnego kontaktu. Sytuacja była bardzo poważna, ponieważ 75-latek nie ubrał kurtki, a na zewnątrz była ujemna temperatura. Dodatkowo senior miał problemy ze zdrowiem i z pamięcią, które w ostatnim czasie się nasiliły. Policjanci natychmiast przystąpili do poszukiwań. Liczyła się każda sekunda.
Aby koordynować całą akcją poszukiwawczą, do komisariatu udawała się podinsp. Kinga Stusek – Zastępca Komendanta Komisariatu w Szczyrku. Jadąc ulicą Wiślańską w Buczkowicach, zauważyła poruszającą się między drzewami postać człowieka. Natychmiast się zatrzymała i podeszła do tej osoby. Okazało się, że jest to 75-letni zaginiony mężczyzna. Pani Komendant zaopiekowała się wyziębionym i przemoczonym seniorem do czasu przybycia patrolu i ratowników medycznych. Odnaleziony senior trafił pod opiekę lekarzy.
Hermenegilda wie i wyjaśni
Nie szkoda kompromitować tak ładnej kobiety?
Kto kogo odwiedził po “odwiedzili ich”?
Nie wynika to z obowiązku po zgłoszeniu zaginięcia?, pani zastępca komendanta jechała samochodem do posterunku aby koordynować akcję i przypadkowo zauważyła z samochodu człowieka między drzewami, jakie bohaterstwo?
Dobrze że już nie używasz mojego imienia jako nicka bo twoje komentarze są bardziej niż tragiczne. Rzep z psiego ogona przy tobie to maleństwo.
No ale niedobrze, że Ty, podszywacz, używasz mój nick – sytuacja bardziej bliska rzepowi, nic nie masz do powiedzenia w sprawie artykułu.
Ja używam swojego imienia! Artykuł jak najbardziej czytelny i merytoryczny, brawo dla pani podinspektor Stusek.