Od wczoraj trały poszukiwania wiatrakowca (rodzaj statku powietrznego przypominającego śmigłowiec) w kolorze biało-czerwonym o znakach rozpoznawczych OMM199, który późnym popołudniem zaginął w Beskidach.
Wiatrakowiec leciał ze Słowacji na lotnisko w Bielsku-Białej. Ostatni raz był z nim kontakt o 18.35 w rejonie miejscowości Oravska Leśna na Słowacji.
Niestety helikopter słowackich służb natrafił na miejsce katastrofy. Odnaleziono rozbity wiatrakowiec w pobliżu miejscowości Novoti. Węgierski pilot nie przeżył katastrofy. Spalony wrak znaleziono w gęstym lesie.
Zdjęcia: Igor Janckulík
zestrzeliła go obrona pelot. patrioty szybko naprawił servis z USA
To podobne do helikoptera, to wiatrakowce. Wiadomo kto był pilotem?
Jest napisane, węgierski pilot, tak wiatrakowiec jak sama nazwa wskazuje – czasem wiatrowi ma problem się oprzeć z tym jednym prostym śmigiem, ja mam w wiatraku na biurku 4 łopatki. A i do środka napada, warunki pogodowe były złe ale leciał, może doleci. Może komisja wyciągnie wnioski i powstaną bardziej rygorystyczne przepisy, ktoś ze Słowacji wypuścił awiatora z lądowiska.
Śpij królewno
Tys jest głupszy od tego trolla portalowego co babę udawał.
a kto jeszcze mądrzejszy, podszywacz podszywacza Hermenegildy?, przecież o swojej prawdzie zapomniałeś we własnym kierunku.
Ty mi się tu nie buntuj, dość już tu bzdur napisałeś i to jeszcze wiele było pod moim imieniem.
pod Twoim imieniem to nie bzdury, podszywacz
Ale przchlaski.
Dobrze, że szybko znaleziono, nie czekano aż grzybiarze natrafią.
Po co pisać tak ohydne komentarze.
Podszywacz podszywacza Hermenegildy: po co się nogi nocą.
A co to capku tyle minusów masz?
Nawstawiałeś przecież wszystkie, nie pamiętasz podszywacz podszywacza Hermenegildy?