Anna Peterek z Bielska-Białej to dwukrotna mistrzyni Polski na dystansie długim w triathlonie, wielokrotnie od 10 lat na najwyższych stopniach podium na imprezach triathlonowych oraz biegowych. Zawodowo pracuję jako nauczyciel w-f i trener pływania. – Pracując z młodzieżą oraz dorosłymi staram się zarażać ich sportową pasją i zdrowym stylem życia – tłumaczy. Teraz ma szansę, by wystartować w mistrzostwach świata na Hawajach.
– Ciężka praca treningowa oraz samodyscyplina zaprowadziły mnie do celu, którym są mistrzostwa świata na Hawajach na dystansie długim. Jestem pewna, że to nie koniec moich osiągnięć i sięgać będę po kolejne. Dotychczas w swoich działaniach starałam się być samowystarczalna, jednak koszty związane z wyjazdem na mistrzostwa świata przerastają moje możliwości finansowe. Pierwszy raz zwróciłam się do ludzi z prośbą o wsparcie podczas zawodów eliminacyjnych do mistrzostw świata, które odbyły się w Hamburgu. Nie zawiodłam się i dzięki wsparciu wielu osób jestem właśnie u progu Mistrzostw Świata- marzenia każdego triathlonisty – mówi Anna Peterek.
– W drodze do sukcesu bardzo ważne jest wsparcie oraz motywacja – dodaje. Każdy może pomóc w zrealizowaniu wielkiego marzenia bielszczanki. Potrzebnych jest 35 tysięcy złotych. Trwa zbiórka na ten cel w jednym z popularnych serwisów (TUTAJ).
Kolejny żebraczy artykuł na ten sam temat? Dziewczyna jest amatorką, która tak naprawdę zbiera na wycieczkę na Hawaje, bo do światowej czołówki w kategorii wiekowej jej daleko, a wy ją promujecie jakby miała zostać mistrzynią świata w kategorii PRO. Swoje pasje powinno się finansować z własnej kieszeni, a nie żebrać po ludziach w tym samym czasie wrzucając na Instagram relacje z koncertów i wycieczek. Jak ją stać na cotygodniowe wyjazdy na weekend to stać ją też na wycieczkę na Hawaje.
Powodzenia!
Dziewiąte miejsce w kat. 30-34 lat, 395 miejsce w rankingu?
Nie szkodzi, marzenia trzeba mieć i rywalizować z najlepszymi. Szkoda, że zawodniczka najlepsza w Polsce nie ma wsparcia od strony władz sportowych i musi “żebrać”.
Warto sprawdzić zanim się coś napisze. Do najlepszych w Polsce jej daleko, jest wiele lepszych od niej. Nie jest zawodową triathlonistką, tylko amatorką, więc czemu miałaby mieć wsparcie „władz sportowych”? Poziom na mistrzostwach Polski na długim dystansie często nie jest wśród kobiet bardzo wysoki, a w zeszłym roku ta wspaniała zawodniczka została zdyskwalifikowana za skrócenie trasy pływackiej.
2 krotne mistrzostwo polski , od kilku lat czołówka wśród kobiet- to nic? Zamiast krytykować z fotela z zawiści zapewne można zrobić coś dobrego i pomoc uczciwemu człowiekowi który ma pasje i cel a w Polsce tylko niektóre sporty są dotowane co jest niesprawiedliwe. Dwa Anna finansuje się sama pracując na nieraz 3 etaty – motywuje wiele osób i takim ludziom należy się szacunek i pomoc – każdy ma wybór pomagać i być człowiekiem lub hejtować.
Podanie konkretów z oficjalnej strony organizatora zawodów to hejt? Weź się człowieku puknij się w czoło!
To klasyfikacja oficjalna owszem – tylko mały szczegół – czołówka Europy a wynik dający zlot na MŚ. Uważam mega uciągnięcia. Ty które miejsce zająłeś i gdzie – pochwal się śmiało. Tutaj chodzi o wsparcie ambitnej osoby chyba nieprawdaż ?
konkrety ze znakiem zapytania
Anna finansuje się sama bo jest AMATORKĄ i triathlon jest jej pasją a nie pracą. Trudno byłoby dotować wszystkie osoby amatorsko uprawiające sport w Polsce… Zbieranie pieniędzy na wycieczkę na Hawaje (do czołówki światowej to jej bardzo daleko, więc na podium nie ma szans), podczas gdy na Instagram wrzuca się zdjęcia z wyjazdu na urlop jest żenujące.
Cieszymy się
To jest trudny temat