Grecki rajd bogów jak zwykle dostarcza nam wiele emocji i dramaturgii. Najeżone kamieniami odcinki specjalne to trudne wyzwanie dla ogumienia, które — choć bardzo wytrzymałe — w pojedynku z głazami nie ma szans. Kajetan Kajetanowicz i Maciej Szczepaniak jechali dziś bardzo dobrze i pomimo przebicia na ostatnim odcinku specjalnym są w czołówce swojej kategorii, zajmując szóste miejsce.
Druga pętla piątkowego etapu Rajdu Akropolu rozpoczęła się od przerwania i odwołania próby Loutraki 2 z przyczyn bezpieczeństwa. Załogi kategorii WRC2 drogą alternatywną udały się na start kolejnej próby. Reprezentanci ORLEN Rally Team na kolejnych oesach wykręcali odpowiednio dziesiąty i ósmy czas, docierając do mety szóstej próby z przebitą oponą. Po piątku zajmują szóste miejsce w swojej kategorii i czwarte wśród załóg prywatnych, jednak różnice czasowe w czołówce są niewielkie i jutro z pewnością powalczą o poprawę pozycji.
– Druga pętla Rajdu Akropolu była dla nas mniej udana, choć tempo było bardzo dobre, spotkało nas trochę trudności. Na pierwszym oesie mieliśmy problemy z interkomem, słabo słyszałem Maćka i ciężko było się skoncentrować. Ten oes jechałem pierwszy raz, ale myślę, że czas był i tak niezły jak na to, że nie znałem go w odróżnieniu od czołówki. Na drugim oesie niestety złapaliśmy kapcia. Ten najdłuższy dzisiejszy odcinek specjalny jechało nam się bardzo dobrze, po splitach wyglądało to korzystnie. Cieszę się, że nie musieliśmy zmieniać na nim koła. Taki jest ten rajd. Jutro przed nami kolejne odcinki specjalne, równie trudne, dużo błota, na pewno trasa nie wyschła jeszcze po kilkudniowych opadach. Będzie wymagająco, ale my będziemy walczyć – wypowiadał się Kajetan Kajetanowicz, reprezentant ORLEN Rally Team.
Na sobotnie zmagania organizator przygotował sześć odcinków specjalnych, po dwa przejazdy prób Pavliani (24,25 km), Karoutes (28,49 km) i Eleftherohori (18,02 km). Etap liczy łącznie ponad 141 kilometrów i jest najdłuższym w całym rajdzie.