Krajobrazowe nakazy i zakazy. Gminy się bronią

Trzy gminy z powiatu suskiego zaprotestowały przeciwko planom marszałka województwa małopolskiego. Poszło o projekt audytu krajobrazowego.

Wiceprzewodniczący Rady Gminy Zawoja Sławomir Kudzia mówi, że to bardzo poważna sprawa, bo dla niektórych gmin, zwłaszcza dla mieszkańców, może to nieść bardzo poważne skutki.

– Odgórnie wprowadzono przepis, że każde województwo musi przygotować taki audyt, a zajmują się tym poszczególne urzędy marszałkowskie. Audyt sporządzany jest raz na 20 lat. Ten dokument może zablokować wiele rzeczy w gminie i znacznie utrudnić życie mieszkańcom. Jak w Krakowie nie usłyszą naszego sprzeciwu, to w przypadku gminy Zawoja możemy się spotkać z tym, że plany rozwoju ośrodka turystycznego na Mosornym Groniu będzie można włożyć między bajki – twierdzi wiceprzewodniczący Sławomir Kudzia, dodając, że brak zajęcia stanowiska przez gminy do 30 dni uznaje się za opinię pozytywną.

JEDNOGŁOŚNIE NA „NIE”

Jako pierwsi tematem zajęli się jeszcze pod koniec października radni z gminy Bystra-Sidzina. Jednogłośnie wyrazili negatywną opinię co do projektu audytu.

– Rekomendacje w tym dokumencie, a w szczególności wytyczne dla krajobrazu, mogą przyczynić się do zahamowania rozwoju gminy poprzez ograniczenia w zabudowie na terenach otwartych, nie stanowiących uzupełnienia istniejącej struktury osadniczej. Gmina Bystra-Sidzina jest gminą, w której istotną rolę stanowi działalność związana z przemysłem drzewnym i obróbką drewna. W planach gminy jest utworzenie stref przemysłowych poza istniejącymi terenami zabudowy, gdzie przedsiębiorcy będą mogli prowadzić swoją działalność. W związku z tym zabudowa ta z uwagi na pewną uciążliwość, którą często powoduje, nie zawsze może zachować zwarty charakter, nie wkraczając w tereny otwarte. Ponadto zabudowania dla tego typu przemysłu mają charakter hal wielkopowierzchniowych, które to zazwyczaj nie wpisują się w krajobraz gminy pod względem formy i gabarytów – stwierdzono w uzasadnieniu.

W OBRONIE NOWEJ ZABUDOWY

Kilkanaście dni później, w połowie listopada, sprawa trafiła pod obrady Rady Gminy Jordanów. Tu także radni jednomyślnie głosowali za opinią negatywną. Samorządowcom nie spodobało się, że zaproponowano wyznaczenie w części Osielca obszaru krajobrazu priorytetowego. W uzasadnieniu stwierdzono, że rekomendacje i wytyczne mogą przyczynić się do zahamowania rozwoju gminy Jordanów poprzez „ograniczenia w zabudowie na terenach otwartych, nie stanowiących uzupełnienia istniejącej struktury osadniczej”.

– Na wskazanym terenie będzie uchwalony miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego, który przewiduje intensywny rozwój zabudowy mieszkaniowej i jej towarzyszącej oraz niewielkiej i nieuciążliwej zabudowy produkcyjnej i rzemieślniczej. Rekomendacje i wnioski co do kierunków i zasad kształtowania zabudowy, zagospodarowania i użytkowania terenów będą dla gminy ograniczeniem w realizacji nowej zabudowy i uniemożliwią realizację planowanych projektów i inwestycji, a także ograniczają mieszkańcom sposób zabudowy. Dodatkowo na wyznaczonym terenie częściowo znajduje się Kopalnia Kamienia Osielec S.A. wydobywająca kruszywo z kopalni piaskowca magurskiego, co może bardzo utrudniać pozyskiwanie tego surowca – podkreślono w uzasadnieniu.

DUŻO BŁĘDÓW MERYTORYCZNYCH

Kilka godzin później tematem zajmowała się Rada Gminy Zawoja. Tu również radni jednogłośnie wypowiedzieli się negatywnie. Ale głosowanie poprzedziła długa i ożywiona dyskusja. Wiceprzewodniczący Sławomir Kudzia wskazał, że w audycie proponuje się koncentrację zabudowań w dolinach górskich, ale prowadzi to finalnie do smogu, bo dolina górska nie jest naturalnie przewietrzana. Podkreślił, że proponuje się też zalesianie nieużytków, ale to nie zawsze jest korzystne dla bioróżnorodności.

Na terenie gminy zaproponowano cztery krajobrazy priorytetowe: Pasmo Policy, Zawoja Kolisty Groń, Babia Góra – lasy część północna i Babia Góra – masyw. Radni uznali, że krajobraz priorytetowy Pasmo Policy budzi wątpliwości i nie spełnia wymagań zawartych w odgórnych przepisach. Radny Tomasz Budzowski zwrócił uwagę, że w audycie jest dużo błędów merytorycznych, a jego zdaniem marszałek wydał olbrzymie pieniądze na dokument, który niewiele da.

– W innej części opracowania zakwalifikowano gminę Zawoja do Ziemi Żywieckiej, to jest do obszaru województwa śląskiego, co budzi nasz sprzeciw. Ani z Żywcem, ani z Orawą nie jestem emocjonalnie związany i mam do tego prawo. Zastanawiająca jest też nazwa mezoregionu, w którym położona jest gmina Zawoja, jako Beskidu Żywiecko-Orawskiego. Należy też podkreślić, że w masywie Mosornego Gronia, oprócz obiektów turystycznych, w planie zagospodarowania zabezpieczono dodatkowe tereny, na których mogą powstać nowe trasy narciarskie i koleje linowe. Co więcej, uzyskano już zgodę od Generalnej Dyrekcji Lasów Państwowych i Ministerstwa Środowiska na wylesienie ponad 20 ha obszarów leśnych, na których te obiekty mają powstać – zwracał uwagę wiceprzewodniczący Sławomir Kudzia.

W podobnym tonie radni wypowiedzieli się o krajobrazie Zawoja Kolisty Groń. W przypadku opiniowana krajobrazów Babia Góra – lasy część północna i Babia Góra – masyw radni odstąpili od opiniowania, bo większa część leży na terenie Babiogórskiego Parku Narodowego.

Radni zaznaczyli, że dążenie do sytuacji, gdy całość powierzchni miejscowości turystycznej objęta zostanie różnymi formami ochrony przyrody, skutecznie uniemożliwi jej zrównoważony rozwój. Stąd samorząd, doceniając walory przyrodnicze terenu, którym administruje, koncentruje inwestycje o charakterze turystyczno-sportowym w masywie Mosornego Gronia.

– Rada Gminy Zawoja dostrzegając negatywne skutki zapisów audytu wyraża swój stanowczy sprzeciw wobec sposobu przygotowania tego opracowania i wyraża negatywną opinię wobec całego audytu – stwierdzono w uzasadnieniu.

Dodatkowo ze strony wiceprzewodniczącego Sławomira Kudzi padła propozycja, aby w tej sprawie stworzyć petycję.