W tym roku modernizacji doczeka się oddział psychiatrii dziecięcej w bielskim pediatryku. Wszystko dzięki pozyskaniu 1,3-milionowej dotacji, a także środkom własnym powiatu bielskiego.
Inwestycja przewiduje remont parteru i pierwszego piętra pawilonu nr 5, w którym mieści się psychiatria dziecięca. Czyli: izbę przyjęć, poradnię zdrowia psychicznego dzieci i młodzieży, oddział dzienny zdrowia psychicznego dzieci i młodzieży, a także część oddziału całodobowego. Wymienione zostaną drzwi wejściowe do budynku, prace obejmą klatkę schodową i sale chorych. W oddziale całodobowym zostanie zamontowana klimatyzacja i wentylacja mechaniczna, co poprawi komfort młodych pacjentów, szczególnie latem.
– Co ciekawe, dzięki tej inwestycji psychiatria dziecięca wzbogaci się o ogród terapeutyczno-rekreacyjny. Będzie to wydzielony ogrodzony teren o powierzchni 11 arów za pawilonem. To miejsce personel chce wykorzystać do prowadzenia zajęć terapeutycznych i aktywności na świeżym powietrzu dla pacjentów oddziału całodobowego. Dzieci i młodzież będą też mieli okazję uprawiać rośliny na wydzielonych grządkach – informuje Magdalena Fritz, rzecznik Starostwa Powiatowego w Bielsku-Białej.
Dofinansowanie w wysokości ponad 1,3 mln zł uzyskano z „Programu wsparcia oddziałów psychiatrycznych dla dzieci i młodzieży na lata 2022-2024” Ministerstwa Zdrowia. 150 tys. zł dokłada ze swojego budżetu powiat bielski. Prace zostaną przeprowadzone w tym roku, a wedle założenia nie będą miały wpływu na funkcjonowanie oddziałów i poradni.
– Od wielu, wielu lat mówimy o psychiatrii dziecięcej i mozolnie ją budujemy – mówił podczas niedawnej konferencji w starostwie Andrzej Płonka, starosta bielski. Rozwleczenie w czasie tłumaczył m.in. opieszałością ustawodawcy, który długo każe samorządom czekać na realizację ich postulatów. – Dzisiaj prowadzimy remont parteru, by dostosować go do współczesnych wymagań – stwierdził.
Jak zauważył szef powiatu, inwestycja przypada na czasy, gdy dzieci coraz gorzej odnajdują się w rzeczywistości. – Ilość samobójstw wśród dzieci bardzo rośnie. Przyczyny wszyscy badają w całej kraju i jakoś nie można znaleźć odpowiedzi. My próbujemy na naszym terenie sobie wspólnie (z samorządem Bielska-Białej – przyp. red.) radzić, ale to nie jest prosta sprawa. Dzięki prowadzeniu psychiatrii dziecięcej rodzice wiedzą, że mogą tu zdobyć pomoc dla swoich dzieci. Oczywiście, trzeba dzieci obserwować i z nimi rozmawiać, ale też są momenty, gdy ta pomoc jest potrzebna i można przyjść do Szpitala Pediatrycznego – zauważył Andrzej Płonka.
Całodobowy Oddział Psychiatryczny dla Dzieci i Młodzieży w Szpitalu Pediatrycznym w Bielsku-Białej funkcjonuje od 15 listopada 2018 roku. Za pracę oddziału odpowiada ordynator Sabina Micorek. Jak mówi, psychiatria dziecięca ma zupełnie inną specyfikę, niż psychiatria dorosłych. – Przyjmujemy dzieci od 7. do 18. roku życia z różnymi objawami, często w sytuacjach zagrożenia życia – tzn. z myślami samobójczymi czy po próbach samobójczych lub też będących w różnych sytuacjach życiowych – z doświadczeniem przemocy i nadużyć seksualnych – wylicza.
Do oddziału najczęściej kierowane są dzieci w zaostrzeniach chorób przewlekłych, takich jak schizofrenia, zaburzenia afektywne i zaburzenia lękowe, w kryzysach emocjonalnych, po wspomnianych próbach samobójczych, ale także z uwagi na nasilone zachowania agresywne, przejawy demoralizacji i zachowania spowodowane uzależnieniem od substancji psychoaktywnych.
Rady dla rodziców
W oddziale prowadzone są wszelakie zajęcia terapeutyczne, w tym terapia indywidualna, grupowa, konsultacje rodzinne, muzykoterapia, terapia zajęciowa, zajęcia rekreacyjne, relaksacja, socjoterapia, spotkania z książką oraz superwizja pacjentów. U części pacjentów konieczne jest zastosowanie farmakoterapii.
W psychiatrii dziecięcej bardzo ważna jest psychoedukacja oraz współpraca z rodzicami i opiekunami, aby stan pacjenta uległ poprawie. – Współpraca z rodzicami ma różne aspekty, często rodzicom trudno pogodzić się i zrozumieć, że dziecko choruje, że wymaga leków. W przypadku zaburzonych relacji w systemie rodzinnym konieczna jest dalsza praca po wyjściu z oddziału w formie terapii rodzin, co nie wszystkie rodziny realizują. Zdarzają się sytuacje, że musimy informować instytucje, takie jak sąd i ośrodek pomocy społecznej, o przemocy, uzależnieniach i molestowaniu – wskazuje ordynator.
Rodzice – jak radzi Sabina Micorek – powinni rozmawiać i obserwować swoje dziecko, spędzać z nim czas, rozmawiać i uczyć wyrażać emocje, dopytywać o trudności dotyczące różnych sytuacji życiowych. W przypadku gdy rodzica jednak zaniepokoi stan dziecka lub dziecko samo zgłosi chęć skorzystania z pomocy psychologicznej, co wynika z coraz większej świadomości dzieci na temat form pomocy terapeutycznej, powinien zorganizować konsultację z psychologiem czy psychiatrą.
Jak wyglądają niepokojące objawy? – To zmiana w codziennym funkcjonowaniu, izolowanie się w pokoju, zerwanie relacji z rówieśnikami, zaburzenia snu, apetytu, samookaleczenia, apatia, smutek i przygnębienie, labilność emocjonalna i kontakt z używkami – wylicza prowadząca oddział.