Hałcnów wzbogacił się o ciekawy obiekt rekreacyjno-sportowy, na jaki młodzież z tej bielskiej dzielnicy czekała od lat. Dziś oddano tam, oficjalnie do użytku skatepark. Powstał na terenie parku Orchidea. To nie koniec dobrych wieści dla mieszkańców Hałcnowa.
W uroczystości symbolicznego przecięcia wstęgi wziął udział prezydent miasta oraz grupa bielskich radnych. Obiekt powstał w ramach budżetu obywatelskiego 2020 roku, lecz jego realizacja zawisłą na włosku, kiedy okazało się, iż budowa skateparku będzie o wiele droższa niż zakładali autorzy projektu. Na szczęście władze miasta dołożyły brakującą kwotę. Dzięki temu pod koniec zeszłego roku można było rozpocząć prace w terenie. W ich trakcie powstały trzy urządzenia treningowe dla miłośników akrobacji na „rolkach” i „kółkach” ((quarter pipe, bank ramp oraz poręcz prosta) a także brukowane chodniki, ustawiono też kosze na śmieci a teren wokół obsiano trawą. Inwestycja pochłonęła 375.000 złotych. Jej realizacja – jak tłumaczą miejscy urzędnicy – nie była łatwa z uwagi brak drogi dojazdowej, wymogi konserwatorskiej, a także konieczność ochrony rosnących na tym terenie starych drzew. Dobra wiadomość jest taka, iż miasto zamierza w kolejnym etapie rozbudować otwarty dziś skatepark o kolejne urządzenia i atrakcje w tym platformę, oraz grindbox. Pojawią się też ławki i leżaki parkowe oraz dodatkowe nasadzenia. W dalszych planach jest rewitalizacja wszystkich terenów zielonych parku Orchidei a także budowa nowej ścieżki a nawet – jeśli wszystko pójdzie po myśli Rady Osiedla – pumptracka.
Budowa skateparku w Orchidei to kontynuacja działań prowadzących do stworzenia przestrzeni publicznej zachęcającej młodzież do aktywnego wypoczynku i integracji społecznej. Wcześniej pojawiła się już w tym miejscu siłownia na świeżym powietrzu i plac zabaw dla dzieci – tłumaczą miejscy urzędnicy dodając, iż skatepark nie jako uzupełnił o nowe możliwości tworzony, w miejscu gdzie jeszcze niedawno był tylko zagajnik, kompleks rekreacyjny.
Kolejna palarnia i pijalnia alkoholu i energetyków dla dzieci. Będą tam łamać rece i rozbijać glowy. Tam gdzie to pobudowano pogotowie przyjezdza co 3 miesiące. Pojedźcie do skateparków które stoją latami i popatrzcie na ziemię. Ile tam leży petow i puszek po piwie. Straż miejska nie chce tam chodzić. Słychać wrzaski i przekleństwa. Ostatnio opisywano taki problem w Kozach. Zamiast pograć w piłkę będą siedzieć na betonie i palić.