Kolejna mieszkanka Bielska-Białej dołączyła do grona stulatków. Wczoraj, 7 maja, setne urodziny obchodziła Stanisława Lenartowicz.
Jubilatka przyszła na świat w Stanisławowie na terenie dzisiejszej Ukrainy (obecnie to miasto Iwano-Frankiwsk,). Jej rodzice Anna i Franciszek Gibas, pochodzili z Kalwarii Zebrzydowskiej. Na Kresy przenieśli się w 1918 roku, po tym jak Polska odzyskała niepodległość. Otrzymali tam gospodarstwo rolne. Pani Stanisława była ich czwartym z kolei dzieckiem. W sumie miała jedenaścioro rodzeństwa.
Podczas II wojny światowej jej rodzina padła ofiarą rzezi wołyńskiej, w której życie straciła dwójka najmłodszego rodzeństwa jubilatki. Reszta cudem ocalałej z pogromu rodziny uciekła do Kalwarii Zebrzydowskiej, gdzie znalazła schronienie u najbliższych.
Już po wojnie państwo Gibasowie wraz z dziećmi przenieśli się do Międzyrzecza Górnego, gdzie otrzymali gospodarstwo rolne. To tam jubilatka spotkała swojego przyszłego męża, pochodzącego również z Kresów Józefa Lenartowicza. Wzięła z nim ślub w 1948 roku. Małżonkowie zamieszkali w pobliskiej Wapienicy, gdzie jej mąż prowadził gospodarstwo rolne. Para doczekała się piątki dzieci. Pani Stanisława zajmowała się dziećmi, a gdy te się usamodzielniły podjęła pracę w bielskich Zakładach Futrzarskich. Pracowała tam do emerytury, na którą przeszła w 1982 roku. W tym samym czasie zmarł jej mąż i od tego momentu zajmowała się gospodarstwem rolnym.
Obecnie może się cieszyć 13 wnukami i 13 prawnukami. Z okazji tak wspaniałej rocznicy szanowną jubilatkę odwiedzili z kwiatami i życzeniami przedstawiciele bielskiego samorządu.