Tomasz Kruczek ma 26 lat i mieszka w Łazach niedaleko Jasienicy. W zeszłym roku debiutował w zawodach triatlonowych na Diablaku – najtrudniejszym wyścigu na dystansie Ironmana w Polsce. Zakończył go na 8 miejscu. We wrześniu był jedenasty w podwójnym Ironmenie, którego ukończył ze szwami stopie. Wczoraj wystartował w Pucharze Świata na dystansie potrójnym.
11,4 kilometrów pływania, 540 kilometrów jazdy na rowerze i 126,6 kilometrów biegu – taki dystans czeka do pokonania w potrójnym Ironmanie. Zawody triathlonowe odbywają się we Francji, w miejscowości Colmar. Kwalifikowane są jako zawody o randze Pucharu Świata. Tomasz Kruczek w tym momencie ma już przepłynięty cały dysans w bardzo dobrym czasie 4 godzin. Przejechał już niemal połowę dystansu na rowerze.
– Tomek czuje się świetnie i cieszy się wyścigiem, trzyma się pierwszego i drugiego miejsca. Krótkie opady przyniosły chwilową ulgę, ale ogólnie jest bardzo gorąco – relacjonują bliscy mieszkańca Łazów.
W wyścigu na tym dystansie 26-latek startuje jako jedyny Polak wśród 10 innych zawodników. Równocześnie odbywają się mistrzostwa świata w pięciokrotnym Ironmanie, w którym startuje 44 zawodników, w tym 9 Polaków i zawody na dystansie podwójnego Ironmana w którym rywalizuje 25 zawodników, z czego 6 osób to zawodnicy z Polski.
