Wymagający pomocy 67-letni mężczyzna znieważył i zaatakował w cieszyńskim szpitalu czworo ratowników medycznych. Pokrzywdzeni nie odnieśli poważnych obrażeń, ale musiała interweniować policja. Mieszkaniec Katowic został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu. Był pijany.
Krótko po północy z piątku na sobotę oficer dyżurny cieszyńskiej policji otrzymał zgłoszenie od lekarza Szpitala Śląskiego z prośbą o pomoc w poskromieniu agresywnego i pijanego pacjenta. 67-latek wymagał pomocy medycznej, był jednak nietrzeźwy i zachowywał się wulgarnie w stosunku do szpitalnego personelu.
– Jego agresja narastała z każdą chwilą. W pewnym momencie mężczyzna znieważył ratowniczkę medyczną oraz uderzył ją pięścią w głowę. Równie agresywnie, łącznie z rękoczynami, zachowywał się w stosunku do dwóch innych ratowników. Tylko wobec jednego z nich poprzestał na znieważeniu – relacjonuje podkom. Krzysztof Pawlik, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Cieszynie.
W końcu do szpitala wezwano patrol policji. Mundurowi obezwładnili awanturującego się napastnika, a po udzieleniu mu pomocy, 67-latek trafił do policyjnego aresztu. W chwili zatrzymania miał w organizmie ponad 3 promile alkoholu.
W niedzielę, gdy wytrzeźwiał, został przesłuchany przez śledczych w charakterze podejrzanego. Mieszkaniec Katowic usłyszał zarzuty naruszenia nietykalności cielesnej i znieważenia funkcjonariuszy publicznych. Teraz o jego losie zdecyduje sąd. Za popełnione przestępstwa grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności.
