W niedzielę (4 lipca) w Ustroniu odbył się wiec, który z założenia miał być manifestacją pokojową. Czy taką był rzeczywiście? Na pewno wywołał szybką reakcję włodarza tego miasta.
Władze Ustronia wydały zgodę na wiec, który organizatorzy zapowiadali jako „wiec o tematyce pokojowej, stacjonarne wydarzenie pokojowe z elementem dekoracyjnym, z motywem artystycznym, z nagłośnieniem”. W efekcie pod Czantorią pojawiły się dosyć już znane i kontrowersyjne postaci, mające na koncie konflikty z prawem, czyli Wojciech Olszański znany także jako Aleksander Jabłonowski i Marcin Osadowski.
Podczas ustrońskiego wiecu pojawiały się – czy to na transparentach, czy to skandowane – hasła przeciwko wojnie, ale i antyukraińskie. Było: „śmierć wrogom ojczyzny”, były też leżące na ziemi wypełnione czarne worki, mające symbolizować ofiary wojny.
W trakcie wielogodzinnego wiecu pojawił się burmistrz Paweł Sztefek, który bezskutecznie próbował wiec zatrzymać, finalnie długo spierając się z protestującymi. Powodem tych prób miało być zgłaszane burmistrzowi i policji zaniepokojenie mieszkańców i uwagi co do niezgodnego z prawem i dobrymi obyczajami przebiegu zgromadzenia.
W godzinach wieczornych Paweł Sztefek, w mediach społecznościowych, wydał oświadczenie na temat tego zdarzenia. Jego treść dostępna jest poniżej.