Promile alkoholu w organizmie dla wielu nie stanowią przeszkody, by wsiąść na rower… Zdaniem policji to skrajnie nieodpowiedzialne zachowanie, które może być przyczyną tragedii. A przykład 24-latki ze Skoczowa może być przestrogą dla innych, jak słono może kosztować taka jazda.
W sobotnią noc (31 sierpnia) około godziny 1.30 policjanci cieszyńskiej drogówki zauważyli na ulicy Wiślańskiej w Skoczowie rowerzystkę, która jechała drogą nieoświetlonym rowerem i prowadziła rozmowę przez telefon. Szybko okazało się, że były to dopiero pierwsze dwa spośród siedmiu wykroczeń…
Podczas kontroli wyszło na jaw, że 24-letnia mieszkanka Skoczowa była nietrzeźwa – badanie alkomatem wykazało blisko promil alkoholu w wydychanym powietrzu. Rower nie był wyposażony w inne obowiązkowe elementy, w tym światła odblaskowe, które znacznie zwiększają widoczność każdego, kto podróżuje nocą.
24-latka nie widziała w swojej rowerowej przejażdżce nic, co zasługiwałoby na mandat. Swoje niezadowolenie wyrażała wulgarnym zachowaniem i niestosowaniem się do poleceń funkcjonariuszy. Finalnie policjanci podsumowali zgodnie z taryfikatorem przewinienia rowerzystki. Wynik? Mandat wysokości 4,2 tys. złotych. Sprawą jej zachowania i popełnionych wykroczeń zajmie się teraz cieszyński sąd.
Przypominamy, że jazda rowerem pod działaniem alkoholu może się zakończyć mandatem karnym w kwocie nawet 2,5 ty. złotych. Policjanci apelują do rowerzystów, aby pamiętali o tym, że są użytkownikami dróg i obowiązują ich takie same przepisy, jak i innych kierujących. I należy pamiętać, że jasno precyzują także, jakie wyposażenie ma mieć rower. – Ponadto sugerujemy, aby rowerzyści ubierali odblaskowe kamizelki, które z całą pewnością poprawią ich widoczność na drodze oraz spowodują, że nie wkomponują się w otoczenie i nie będą zaskoczeniem dla kierujących. Dla nietrzeźwych kierowców, także rowerzystów, nie może być żadnej tolerancji – mówi wprost Krzysztof Pawlik, oficer prasowy cieszyńskiej policji.
