22 listopada w Zespole Szkół im. W. Szybińskiego w Cieszynie odbyło się spotkanie prowadzone przez szefa Polsko-Czeskiej Grupy ds. Wód Granicznych z ramienia Ministerstwa Infrastruktury. I trzeba powiedzieć jedno – mieszkańcy wiele oczekiwali od tych rozmów. Jednak, wychodząc, nie sposób było nie usłyszeć mocno rozczarowanych głosów… Co ustalono podczas spotkania? Jakie będą dalsze kroki?
W piątkowe południe sala w Zespole Szkół im. W. Szybińskiego wypełniła się niemal po brzegi. Ze spokojem i nadzieją w sercu mieszkańcy nadolziańskiego grodu wraz z przedsiębiorcami oczekiwali jak na szpilkach rozmowy z ekspertami. Serca wielu przepełniała nadzieja. Po tym bowiem jak woda na Śląsku Cieszyńskim ukazała swoją niszczycielską naturę, mieszkańcy i przedsiębiorcy oczekiwali rozwiązań, propozycji, swoistych recept, dzięki którym uda się nieco ujarzmić destrukcyjne oblicze żywiołu. Swój bunt, żal, pretensje schowali więc grzecznie do kieszeni i ze spokojem czekali na ewentualne rozwiązania w rzeczowym, konkretnym dialogu. Oczekiwania były spore, wszak mowa tutaj o bezpieczeństwie przeciwpowodziowym w obszarze przygranicznym, jednak na cud nikt z obecnych raczej nie liczył. Po 2,5 godzinach rozmów zadowolenia jednak na twarzach mieszkańców i przedsiębiorców próżno było szukać…
Już na wstępie podkreślono, że jest to spotkanie robocze, które służy w dużej mierze wypracowaniu rekomendacji. Miano się przyjrzeć procedurom, a także współpracy ze stroną czeską w nagłych sytuacjach. Była to okazja do rozmowy i dyskusji nie tylko z włodarzami powiatu cieszyńskiego czy miasta, ale również ze strażakami, żołnierzami i ekspertami z Wód Polskich, Ministerstwa Infrastruktury, RZGW w Gliwicach, a także Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej.
Jak potoczyła się dyskusja? Jakie głosy wybrzmiały? Co na to wszystko włodarze Cieszyna? Więcej o temacie nie tylko powodzi znajdziecie w najnowszy piątek 29.11 przeczytacie w “Głosie Ziemi Cieszyńskiej”.
