Mieczysław Marszałek ukończył 100 lat. Jest otoczony dobrą opieką: ma dziewięcioro wnuków i jedenaścioro prawnuków.
Urodził się 1 grudnia 1924 roku w Gilowicach. Był najmłodszym z trojga dzieci Weroniki i Franciszka. Ojciec brał udział w I wojnie światowej i jako jeniec wojenny został wywieziony na Syberię. Mamę stracił, kiedy miał 4 lata, jego wychowaniem zajęła się starsza siostra. W Gilowicach ukończył szkołę podstawową. Podczas II wojny światowej pracował przymusowo u bauera. Uciekł, potem cudem uniknął wywózki do obozu koncentracyjnego w Auschwitz.
W 1950 roku ożenił się z Anną Podgórską i zamieszał w Mikuszowicach Krakowskich. Wybudowali dom, doczekali się trzech córek. Pan Mieczysław pracował między innymi na kopalni Wujek, a następnie przez ponad trzydzieści lat związany był z Zakładem Przemysłu Wełnianego Bewelana. Tam też, jako członek NSZZ Solidarność, brał udział w strajku 1980 r.
W 2013 roku, po 64 latach małżeństwa, owdowiał. Doczekał się dziewięciorga wnuków i jedenaściorga prawnuków, podkreśla więc, że jest otoczony dobrą opieką.
5 grudnia z życzeniami, kwiatami i nagrodą od samorządu Bielska-Białej jubilata odwiedzili przewodnicząca Rady Miejskiej Dorota Piegzik-Izydorczyk oraz dyrektor Biura Rady Miejskiej Janusz Kaps.