Nieznany sprawca zniszczył sanie przy Rynku w Makowie Podhalańskim, które zostały ustawione na okres świąteczny i m.in. zdobiły Makowski Jarmark Bożonarodzeniowy.
Sprawa zbulwersowała wielu mieszkańców Makowa Podhalańskiego. Temat poruszyła podczas dzisiejszej (30 grudnia) sesji Rady Miejskiej w Makowie Podhalańskim radna Aneta Antosiak-Kwaśniewska, która skorzystała z obecności na sali obrad młodszego aspiranta Grzegorza Błachuta, zastępcy komendanta makowskiego Komisariatu Policji.
– Doszło do zniszczenia mienia Stowarzyszenia Miłośników Ziemi Makowskiej w postaci sań, które są na Rynku. Czy jest tam monitoring? Czy kamery zwrócone są w tamtą stronę? – dopytywała radna Aneta Antosiak-Kwaśniewska.
Wicekomendant Grzegorz Błachut przyznał, że policja ma już informację o zniszczeniu sań.
– Jest tam monitoring i będziemy starać się ustalić, kiedy do tego doszło. Czy było to w porze nocnej i czy to było umyślne – zapowiedział wicekomendant.
Radny Arkadiusz Listwan zasugerował, aby zająć się sprawą i by był to czynnik odstraszający.
– Stowarzyszenie planuje również i inne akcje. Szkoda byłoby, aby to niszczyli za każdym razem. Prosiłbym o potraktowanie sprawy jako priorytetowej – zaapelował radny Arkadiusz Listwan.
Z kolei przewodniczący Rady Miejskiej Tomasz Spyrka stwierdził, że to niebywałe, aby przy tak fajnej imprezie ktoś dopuścił się takiego aktu wandalizmu.
– Trzymamy kciuki, aby jednak udało się ująć sprawców – dodał na koniec dyskusji, w której wicekomendant jeszcze raz potwierdził, że policja zajmie się tym tematem.