Wydarzenia

Biegną dla Kazia z Bielska-Białej do Ustki. Po sześciu dniach, dziś finiszowali w Łodzi. “To ogromne zwycięstwo”

Damian Stawicki i Kuba Stawicki, bracia z Bielska-Białej 7 lutego ruszyli z wielkim wyzwaniem. W kilkanaście dni chcą dobiec ze stolicy Podbeskidzia do Ustki. Wszystko dla małego Kazia Sromka z Bystrej, chorego na Dystrofię mięśniową Duchenne’a.

– Będzie ciężko, bo to naprawdę daleki dystans, ponad 700 kilometrów trasy, ale na pewno znajdziemy sposób na to, żeby każdy kolejny dzień ukończyć zwycięstwem. Codziennie chcemy „robić” maraton, czyli przebiec 42 kilometry. To spory wysiłek i obciążenie, ale będziemy dawać z siebie maksa, szczególnie, że będziemy swoim biegiem wspierać zbiórkę dla młodego Kazia z Bystrej. Mamy nadzieję, że będzie obserwował, jak biegniemy i doda mu to siły, żeby wrócić do zdrowia – mówił nam przed startem braterskiego wyzwania Damian Stawicki.

Dziś bracia z Bielska-Białej dobiegli do Łodzi. – Każdy kolejny maraton jest coraz cięższy. Dziś, gdy zobaczyliśmy znak Łódź, to było ogromne zwycięstwo, bo każdy kilometr masakrycznie nam się dłużył. Dotarliśmy tu z ogromnym bólem, ale udało się i już właśnie bierzemy się za regenerację w naszym noclegu. W życiu byśmy nie przypuszczali, że szóśtego dnia wyprawy będziemy w Łodzi. Dajemy z siebie maksa każego dnia! – mówi Damian Stawicki.

Na siepomaga założyli specjalną skarbonkę dla chorego Kazia. Uzbierali już 7 tysięcy złotych. – Walczymy wszyscy razem o 50 tysięcy złotych – dodaje Damian. Zbiórka dostępna jest TUTAJ.

Cała rozmowa przed braterską wyprawą dostępna poniżej

 

google_news