Wydarzenia Bielsko-Biała

Grzegorz Braun w Bielsku-Białej. Chce być prezydentem, który dba o bezpieczeństwo Polaków

W czwartek kandydat na prezydenta RP Grzegorz Braun spotkał się z mieszkańcami Bielska-Białej. Aktualny europoseł mówił o swoich postulatach wyborczych. To m.in. powrót do węgla, zakaz budowy Centrów Integracji Cudzoziemców oraz brak świadczeń socjalnych Ukraińców. Na spotkanie przyszły tłumy. Zabrakło miejsc siedzących, a część uczestników nie zmieściło się w sali NOT.

Przed spotkaniem w sali NOT kandydat na prezydenta RP był gościem Beskidzkiej TV:

W czwartek wieczorem w Bielsku-Białej gościł Grzegorz Braun. Europoseł, który znany jest ze swojej krytyki Unii Europejskiej, z własnego komitetu startuje w wyborach na prezydenta Polski. 58-latek z wykształcenia jest polonistą i reżyserem. W wyborach na prezydenta Polski startował już w 2015 – uzyskał wtedy 0,83 proc. głosów. W latach 2019-2024 zasiadał w Sejmie, od roku jest europosłem. Wobec startu w tegorocznych wyborach na prezydenta Polski został usunięty z Konfederacji.

Na sali NOT w Bielsku-Białej zgromadziły się tłumy. Miejsca siedzące szybko się zapełniły, część widowni zasiadła na podłodze, a pozostali tłoczyli się pod ścianami i w drzwiach wejściowych. Prowadzący najpierw na scenę zaprosił posła Konfederacji Romana Fritza. Przekonywał on zebranych, dlaczego to Grzegorz Braun powinien zostać prezydentem Polski. Odnosił się do mało przychylnych sondażów podając za przykład niedawne wybory w Rumunii czy USA, gdzie wygrał mniej faworyzowany kandydat.

Mówił o budowaniu polskości, „budzeniu się” i 1000-letniej rocznicy koronacji Bolesława Chrobrego. – Prezydent powinien być mężem zaufania. Przed nami decyzja, która wymaga odwagi – przekonywał w kontekście zbliżających się wyborów prezydenckich poseł z Mikołowa.

Grzegorz Braun swoje przemówienie rozpoczął od krytyki Unii Europejskiej. Mówił o pandemii Covid-19, którą nazwał „zbrodnią Wołyńską 2.0” z powodu liczby nadmiarowych zgonów z racji zamknięcia szpitali. Jego zdaniem, poprzez dalsze uczestnictwo w strukturach unijnych Polacy będą musieli płacić „za normalność”. Przekonywał, że powinniśmy natychmiast powrócić do wydobycia węgla, ponieważ w obecnej sytuacji, tylko to się Polsce kalkuluje.

– Eurokołchoz to jest sowietyzacja, zamordyzm i dyskryminacja. Moje pokolenie nabrało się na pozorną zmianę. Weszliśmy z komuny w eurokomunę i żydokomunę. Precz z komuną, eurokomuną i żydokomuną – nie gryzł się w język i zapowiadał „powrót do normalności” oraz uwolnienie przedsiębiorców poprzez zniesienie PIT i CIT.

– Dzisiaj jest ważne, kto jest za Polską, a kto za eurokołchozem. Kto za Niepodległą, a kto za kolonią Unii Europejskiej – mówił. Podkreślał przy tym, że najważniejsze dla niego jest bezpieczeństwo Polaków. – Wojsko polskie zostało rozbrojone na rzecz Ukrainy, a nasze bezpieczeństwo scedowane na zewnętrzne organizacje. 5 proc. PKB zostało wydane na Ukraińców. Czy to jest dla nas bezpieczne? – dodawał.

Europoseł krytycznie wypowiadał się wobec tzw. paktu migracyjnego. Jak stwierdził, na relokację migrantów zgodził się Mateusz Morawiecki, a wykonuje to Donald Tusk. – Niemcy się oswoili. Teraz próbują eksportować to do nas. Moje zdanie jest takie – strażnik na granicy, policjant na ulicy, a broń nie od parady – mówił.

Grzegorz Braun obiecał bielszczanom, że gdy zostanie prezydentem polska gospodarka ponownie opierać się będzie na węglu, nie będzie socjalu dla obywateli Ukrainy oraz budowy Centrów Integracji Obcokrajowców. Odrzuci zielony ład, pakt migracyjny i roszczenia żydowskie. Z kolei wojska polskie nie zostaną wysłane na żadną obcą wojnę. – Nie podpiszę żadnej ustawy budżetowej, w której będą zapisane polskie pieniądze na niepolskie sprawy – zapewniał.

Sporą część wystąpienia poświęcił kwestii bezpieczeństwa. Zapowiadał doposażenie wojska oraz inwestycje w energię atomową. – Misja niepodległości jest niezmienna od tysiąca lat. Chcę Polski nowoczesnej, trzeba tylko Polakom pozwolić żyć. Trzeba skończyć z uciskiem, którego źródłem jest warszawska władza pod fałszywą biało-czerwoną flagą – mówił.

Widownia żywo reagowała. Później przyszedł czas na pytania mieszkańców. Bielszczanie pytali m.in. o to czy Grzegorz Braun jako prezydent będzie przestrzegał traktatów unijnych, o potencjalne stosunki międzynarodowe, postępującą „ukrainizację” oraz ewentualny zamach stanu w sytuacji, gdyby Bruksela nie uznała wyniku wyborów prezydenckich w Polsce. Europoseł wzywał do „pilnowania głosów”, przestrzegał przed imigrantami „z nożami w zębach” i podkreślał wagę wyborów mówiąc, że to plebiscyt za odzyskaniem Niepodległości. Później ochoczo pozował do zdjęć i składał autografy na gaśnicach.

 

google_news