Za nami pierwszy rok kadencji Parlamentu Europejskiego. Wojna w Ukrainie zmieniła sposób, w jaki myślimy o bezpieczeństwie, a transformacja energetyczna stała się jednym z największych wyzwań dla Polski. O tym, jak wygląda praca w Brukseli i co z niej wynika dla mieszkańców Podbeskidzia, rozmawiamy z europosłanką Mirosławą Nykiel.
Minął pierwszy rok obecnej kadencji Parlamentu Europejskiego. Jak Pani go podsumuje?
Mirosława Nykiel: – Największą wartością tego roku było połączenie pracy legislacyjnej z realnym dialogiem z ludźmi. To spotkania w regionie, rozmowy z mieszkańcami, przedsiębiorcami, samorządowcami czy organizacjami społecznymi pokazują, jakie rozwiązania są naprawdę potrzebne. Jestem obecna w terenie, słucham i reaguje – bo losy naszych rodzin, pracowników, młodych i seniorów są dla mnie tak samo ważne, jak wielkie decyzje podejmowane w Brukseli.
W liczbach wygląda to tak: 27 wystąpień w obronie polskich interesów, 67 poprawek, blisko 50 projektów rezolucji i ponad sto spotkań w regionie i Europie. Ale za tymi liczbami kryją się konkretne działania. Parlament Europejski to miejsce, gdzie wszystko wymaga uzgodnień między 27 państwami, dlatego efekty nie zawsze widać od razu.
Na kolejne miesiące stawiam na konsekwencję: dalszą ochronę bezpieczeństwa i konkurencyjności naszej gospodarki, wsparcie regionów – zwłaszcza województwa śląskiego – oraz wzmacnianie praw obywatelskich. Ten rok pokazał, że skuteczność rodzi się z przygotowania, współpracy i determinacji. Z takim nastawieniem pracuję dalej.
Jakie sprawy uważa Pani za najważniejsze z punktu widzenia Polski?
– Dwa słowa: bezpieczeństwo i energetyka. W transformacji energetycznej najważniejsze jest to, żebyśmy mieli różne źródła energii – tak, by prąd i ciepło były dostępne, w rozsądnej cenie i bez ryzyka przerw w dostawach. Europa stopniowo odchodzi od gazu, ale dla Polski wciąż jest on potrzebny jako paliwo przejściowe. Dlatego zabiegałam o to, by zostało to jasno zapisane w dokumentach unijnych. Dzięki temu mamy więcej stabilności i czasu na rozwój nowych, czystych źródeł energii.
Drugą kluczową kwestią jest bezpieczeństwo militarne. W tych niepewnych czasach musimy wzmacniać naszą obronność i zaplecze przemysłowe. Dlatego wspierałam program SAFE wzmacniający europejski przemysł zbrojeniowy. Efekt: 47% budżetu trafi do Polski – ok. 43,7 mld euro, najwięcej w UE. To realny impuls dla naszych fabryk i miejsc pracy. Priorytetowo zadałam Komisji pytanie, jak zamierza dalej wspierać działania – organizacyjnie, finansowo i regulacyjnie.
Czy Polacy mogą się dziś czuć bezpieczni?
– Tak, możemy czuć się bezpiecznie. Jesteśmy częścią UE i NATO, co oznacza silne sojusze i szybką reakcję w razie kryzysu. Dodatkowym filarem jest obecność wojsk amerykańskich w Polsce.
Jeszcze kilka lat temu obawiałam się, że Europa będzie działać zbyt wolno. Dziś widzimy odwrotny trend – decyzje zapadają szybko, a świadomość zagrożeń jest wysoka. Jestem dumna, że moje pokolenie wprowadziło Polskę do Unii i NATO. To historyczna decyzja, dzięki której nie jesteśmy sami. Ostatnie wydarzenia to potwierdziły. Po ataku rosyjskich dronów sojusznicy zareagowali natychmiast, pokazując gotowość do obrony naszego kraju. Przyjaciół poznaje się w biedzie – a my widzimy, że możemy liczyć na wsparcie.
A jeśli chodzi o nasz region – Podbeskidzie i Bielsko-Białą – jakie są Pani priorytety?
– Po pierwsze, Fundusz Sprawiedliwej Transformacji. Województwo śląskie i jego mieszkańcy muszą być głównymi beneficjentami transformacji energetycznej. Zabiegam o inwestycje w nowe miejsca pracy, programy przekwalifikowania i podnoszenia kompetencji oraz w rozwój innowacyjnego przemysłu.
Po drugie, przemysł. Śląsk ma silne zaplecze produkcyjne i okołoprzemysłowe. To ogromny potencjał zwłaszcza w obszarze przemysłu ciężkiego i zbrojeniowego, ale także zielonych technologii i nowej mobilności. Europa stawia na rodzimy przemysł – to czas dla naszego regionu, by mądrze wykorzystać tę zmianę i wzmocnić łańcuchy dostaw oraz wysokopłatne miejsca pracy.
Po trzecie, fundusze europejskie. To one realnie zmieniają naszą codzienność: drogi, ścieżki rowerowe, szkoły, kamienice. Zabiegam o to, by środki dla województwa śląskiego były uruchamiane bez zwłoki – tak jak w sytuacjach kryzysowych, np. podczas powodzi.
Przy tej okazji chcę wspomnieć o naszym kolejnym osiągnięciu, czyli skutecznym pozyskaniu środków unijnych na odbudowę po powodzi. Już w pierwszych tygodniach Komisja Europejska uruchomiła 5 mld euro, a w tym roku dodatkowe 76 mln euro z Funduszu Solidarności Unii Europejskiej. Bardzo duża część z tych środków trafiła do województwa śląskiego.
Często podkreśla Pani, że ważna jest też promocja regionu w Europie.
– Mamy czym się chwalić w Europie – mieszkańcy naszego regionu są wspaniali i twórczy.
Dlatego w Parlamencie Europejskim zorganizowałam wystawę promującą Podbeskidzie, o dumnej nazwie „Koronacja” autorstwa Beaty Bojdy. To nie tylko prezentacja Bielska-Białej, lecz także poruszający manifest siły kobiet w walce z chorobą nowotworową. Wydarzenie spotkało się z ogromnym zainteresowaniem, a jego echo nie milknie do dziś – uczestniczyli w nim europosłowie z różnych krajów, ambasadorowie oraz goście z całej Europy.
Równolegle organizuję wizyty studyjne. W pierwszym roku kadencji zaprosiłam do Brukseli ponad 200 osób z naszego regionu – samorządowców, przedstawicieli organizacji, młodzież oraz aktywnych obywateli. Mogli z bliska zobaczyć, jak działa Parlament Europejski i jakie są możliwości korzystania z programów unijnych. Chcę, aby mieszkańcy Podbeskidzia czuli, że to także ich Europa – otwarta, dostępna i wspierająca lokalne talenty.
W Parlamencie zajmuje się Pani również prawami kobiet, równouprawnieniem i kwestiami społecznymi.
– Jako główna sprawozdawczyni z ramienia największej grupy politycznej w Parlamencie Europejskim – Europejskiej Partii Ludowej – rozpoczęłam właśnie prace nad raportem o luce płacowej i emerytalnej.
Mówiąc prościej: chcemy sprawdzić, dlaczego kobiety wciąż zarabiają mniej niż mężczyźni, mimo że wykonują tę samą pracę, i co trzeba zrobić, by to zmienić. Ten raport to nie będzie zbiór haseł, ale konkretny plan działania. Zawrzemy w nim mierzalne wskaźniki, które pozwolą co roku sprawdzać, czy luka płacowa się zmniejsza – w zależności od branży, stanowiska czy stażu pracy.
Chodzi też o przyszłość – bo niższe pensje dziś oznaczają niższe emerytury później. Nad dokumentem będę pracować w dialogu z różnymi środowiskami: pracownicami i pracownikami, pracodawcami, związkami zawodowymi, samorządami, organizacjami pozarządowymi i ekspertami akademickimi – także z naszego regionu. Ważne, by te rozwiązania były realne i możliwe do wdrożenia w praktyce, a nie tylko na papierze.
Dlaczego to istotne, że jestem sprawozdawczynią? Bo to oznacza, że mam bezpośredni wpływ na kształt dokumentu, który stanie się podstawą do unijnej polityki w tej dziedzinie. To ogromna odpowiedzialność, ale też szansa, żeby wprowadzić realne zmiany – tak, by równość płac i emerytur była europejskim standardem, a nie pustym hasłem.
Jestem również szczególnie dumna z tego, że dzięki staraniom naszej polskiej delegacji oraz moim, Andrzej Poczobut, więzień polityczny reżimu Łukaszenki, otrzymał nominację Europejskiej Partii Ludowej do prestiżowej Nagrody Sacharowa. To wyróżnienie ma ogromny wymiar symboliczny – cała Europa zobaczyła, co dzieje się na Białorusi, i mam nadzieję, że przyspieszy to działania na rzecz uwolnienia więźniów politycznych.
Jakie cele stawia sobie Pani na kolejne lata kadencji?
– Chcę kontynuować pracę nad bezpieczeństwem i energetyką, bo one zdecydują o przyszłości Polski. Ale moim priorytetem zawsze będą też ludzie. Chcę dalej wspierać kobiety, przedsiębiorców, seniorów, rozwijać współpracę międzypokoleniową i informować mieszkańców, jak Europa działa dla nich.
Mam świadomość, że mandat europosła to ogromne zobowiązanie. Dlatego chcę wykorzystywać każdą okazję, by promować nasz region, budować jego pozycję i zapewniać mu dostęp do unijnych funduszy i projektów. To dopiero pierwszy rok kadencji – a już udało się tak wiele. Teraz czas na kolejne działania.
Artykuł sponsorowany. Sfinansowane z budżetu na promocję priorytetów grupy EPL w Parlamencie Europejskim