Wydarzenia Bielsko-Biała

Pytania o ogrzewalnię. Więcej pożytku czy szkody?

Czy w Bielsku-Białej jest potrzebna ogrzewalnia dla bezdomnych? Radna uważa, że to dobry pomysł, ale urzędnicy odpowiadają, że nie tędy droga.

Interpelację dotyczącą utworzenia ogrzewalni złożyła radna Aleksandra Woźniak z PiS. Jej zdaniem obecny system pomocy nie obejmuje wszystkich potrzebujących. W mieście funkcjonują noclegownie i schroniska, jednak aby skorzystać z ich oferty, wymagana jest trzeźwość „Część osób z problemami uzależnień czy zaburzeniami psychicznymi nie jest w stanie spełnić tego warunku. W efekcie pozostają bez dostępu do bezpiecznego schronienia i narażeni są na wychłodzenie organizmu, co zimą może być tragiczne” – przekonuje.

„Utworzenie ogrzewalni w Bielsku-Białej byłoby wyrazem odpowiedzialnej polityki społecznej, uwzględniającej realne potrzeby osób w kryzysie bezdomności. Co więcej – byłoby to rozwiązanie pragmatyczne – poprawiające bezpieczeństwo wszystkich mieszkańców miasta, a jednocześnie zmniejszające interwencje straży miejskiej czy policji w związku z osobami przebywającymi w przestrzeni publicznej” – czytamy w interpelacji.

W wielu polskich miastach (Warszawa, Kraków, Wrocław, Katowice czy Gliwice) funkcjonują ogrzewalnie – miejsca, gdzie bezdomni, niezależnie od trzeźwości, mogą się ogrzać, napić ciepłej herbaty i odpocząć w godnych warunkach. Radna Woźniak przekonuje, że podobne rozwiązanie przyczyniłoby się nie tylko do ochrony życia i zdrowia, ale także do zmniejszenia problemu osób nocujących w klatkach schodowych, w bramach czy piwnicach.

Urzędnicy są jednak innego zdania. W odpowiedzi na interpelację zastępca prezydenta Adam Ruśniak przypomniał, że w Bielsku-Białej od wielu lat działa rozbudowany system pomocy osobom w kryzysie bezdomności. Obecnie funkcjonują trzy placówki dla osób bezdomnych: Schronisko dla Osób Bezdomnych z Usługami Opiekuńczymi, Schronisko dla Osób Bezdomnych przy ul. Stefanki oraz noclegownia przy ul. Krakowskiej. Łącznie to 126 miejsc noclegowych. W okresie zimowym noclegownia działa codziennie od 17.00 do 8.00, a w razie niesprzyjających warunków pogodowych czas funkcjonowania może być wydłużony.

Wiceprezydent Ruśniak zwrócił też uwagę na działania prowadzone przez organizacje pozarządowe, m.in. Fundację Rozwoju Przedsiębiorczości Społecznej „Być Razem”, Śląską Fundację Błękitny Krzyż czy Caritas Diecezji Bielsko-Żywieckiej, które oferują osobom bezdomnym nie tylko dach nad głową, ale także wsparcie w wychodzeniu z bezdomności i reintegrację społeczną.

Ponadto Koło Bielskie Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta prowadzi Schronisko Dziennego Pobytu funkcjonujące na zasadzie świetlicy, a także magazyn odzieży używanej. Niedawno bielski Caritas utworzył w Wapienicy dom dla osób w kryzysie bezdomności, gdzie również oferowana jest pomoc i praca osobom doświadczającym kryzysu bezdomności.

Miejsca takie jak dworce, altany, piwnice, pustostany, klatki schodowe, zsypy na śmieci czy tereny leśne są regularnie sprawdzane, szczególnie w porze zimowej, w ramach wspólnych patroli strażników miejskich i pracownika socjalnego Zespołu ds. Bezdomności Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. W trakcie patroli osoby bezdomne są również informowane o możliwościach uzyskania niezbędnej pomocy. – Miasto od lat nie tylko zapewnia podstawowe potrzeby, ale też inwestuje w programy dające szansę na trwałe wyjście z bezdomności. Ogrzewalnia, której zasady opierają się wyłącznie na biernym zapewnieniu miejsca do ogrzania się, nie wpisuje się w ten model pomocy – wyjaśnił wiceprezydent.

Temat pojawił się także na przedostatniej sesji Rady Miejskiej. – Ogrzewalnia rozwiąże problem obsikanych klatek, bram i oczyści miasto z błąkających się bezdomnych – mówiła radna Woźniak podczas wrześniowej sesji. Wiceprezydent Ruśniak ponownie odpowiedział, że większość bezdomnych w Bielsku-Białej nie pochodzi z naszego miasta i zostaje tutaj właśnie ze względu na dobre warunki – darmowe posiłki czy dostęp do łaźni miejskiej. W efekcie nie chcą oni wychodzić z bezdomności, a postulowana ogrzewalnia mogłaby ich tylko w tym utwierdzić.

Warto przypomnieć, że propozycja uruchomienia ogrzewalni pojawiła się w Bielsku-Białej już wcześniej. Dyskusję na ten temat podejmowała m.in. Rada Osiedla Górne Przedmieście, która wraz ze stowarzyszeniem „Działamy” wnioskowała o stworzenie takiej placówki w związku z problemem osób bezdomnych gromadzących się w przestrzeni publicznej. Wówczas również władze miasta wskazywały, że zamiast tworzyć ogrzewalnię, rozwijają istniejący system schronisk, noclegowni i programów pomocowych.

google_news