Wydarzenia Bielsko-Biała

Tragiczne odkrycie po pożarze w Bielsku-Białej

Zdjęcie poglądowe. Fot. Państwowa Straż Pożarna

Nie żyje 64-letni mężczyzna, którego zwłoki znaleziono w czwartek w domu przy ul. Tulipanów w Bielsku-Białej. To kolejne tragiczne zdarzenie spowodowane zaprószeniem ognia. Strażacy apelują o rozwagę – od początku sezonu grzewczego w regionie zginęły już dwie osoby.

Do tragicznego zdarzenia doszło w czwartek przed południem. Służby ratunkowe otrzymały zgłoszenie o pożarze w budynku mieszkalnym przy ul. Tulipanów w Bielsku-Białej. Choć ogień udało się ugasić jeszcze przed przybyciem jednostek straży pożarnej, na miejscu znaleziono ciało mężczyzny bez oznak życia.

Pożar wybuchł w mieszkaniu na parterze i został zdławiony przez pracowników budowlanych. Niestety, wewnątrz odnaleziono 64-letniego lokatora. Mężczyzna nie wykazywał oznak życia, a na jego ciele widoczne były rozległe oparzenia. Zgliszcza kanapy, na której znajdował się poszkodowany, wskazują na najbardziej prawdopodobną przyczynę tragedii, którą było zaprószenie ognia. Ze względu na widoczne objawy pośmiertne zespół ratownictwa medycznego podjął decyzję o odstąpieniu od reanimacji.

Zdarzenie w Komorowicach nie było jedyną interwencją strażaków minionej doby. Bielscy strażacy odnotowali łącznie cztery pożary związane z budynkami mieszkalnymi – w Wilkowicach i Mazańcowicach doszło do pożarów sadzy w przewodach kominowych, z kolei w Janowicach do pożaru śmieci składowanych w piwnicy domu.

64-latek z Komorowic to druga śmiertelna ofiara w sezonie grzewczym w Bielsku-Białej i regionie. Pod koniec listopada w wyniku pożaru domu w Bujakowie śmierć poniósł 61-letni mężczyzna.

google_news
Kronika Beskidzka prasa