W kopalni Pniówek (Pawłowice) trwa akcja ratownicza. Ratownicy poszukują dwóch górników, z którymi stracono kontakt po zdarzeniu, do którego doszło po godzinie 17 w przodku N-9 na poziomie 830 metrów.
W przodku pracowało 10 górników, ośmiu zostało ewakuowanych, z dwoma do tej pory nie ma kontaktu. Na dole kopalni trwa akcja ratownicza, w której bierze udział 10 zastępów ratowniczych, dwa zastępy z Centralnej Stacji Ratownictwa Górniczego w Bytomiu, dwa z Okręgowej Stacji Ratownictwa Górniczego w Wodzisławiu Śląskim oraz sześć z kopalni Pniówek.
* Jak podała w nocy Jastrzębska Spółka Węglowa, po siedmiu godzinach akcji ratownicy dotarli do dwóch poszukiwanych górników, z którymi utracono kontakt po wypływie metanu w przodku N-9 na poziomie 830 metrów. Niestety lekarz stwierdził ich zgon. Obaj górnicy byli doświadczonymi pracownikami z wieloletnim stażem. Rodziny poszkodowanych zostały otoczone opieką psychologiczną.
W akcji brało udział 10 zastępów ratowniczych, dwa zastępy z Centralnej Stacji Ratownictwa Górniczego w Bytomiu, dwa z Okręgowej Stacji Ratownictwa Górniczego w Wodzisławiu Śląskim oraz sześć z kopalni Pniówek. Okoliczności zdarzenia wyjaśnia Okręgowy Urząd Górniczy w Rybniku i służby BHP kopalni.
Pracownicy, Zarząd i Rada Nadzorcza Jastrzębskiej Spółki Węglowej składają wyrazy głębokiego współczucia rodzinom, najbliższym oraz kolegom zmarłych górników.





