W weekend doszło do zaledwie trzech spotkań ligowych z udziałem pingpongistów z naszego regionu. Z pozoru wszystkie zakończyły się niespodziankami mniejszego lub większego kalibru. Jednak tak naprawdę in plus zaskoczył oświęcimski Polfin.
Przeciętnie dotąd spisujący się Polfin nie był faworytem wyjazdowej potyczki z KSOS Kraków. I faktycznie to krakowianie prowadzili 3:1 i 4:2, ale potem role się odwróciły. Zryw oświęcimian był niemal zabójczy. Wygrali 4 partie z rzędu, a potem poszli za ciosem. Wygrywali już 7:5 i nie tylko mogli, ale powinni wygrać cały mecz. Podobnie jak remis KSOS z Polfinem, tak za niespodziankę uznać należy także przegraną wadowickiej Skawy w Brzesku. Gdy jednak weźmie się pod uwagę, że ta wystąpiła z solidnie chorym Łukaszem Jurzakiem to sukces Sokoła przestaje dziwić. W czwartej lidze punkt zgubiły rezerwy ULKS Lachowice, ale znowu nie zagrały w optymalnym składzie.
III liga:
Sokół Brzesko – Skawa Wadowice 9:5
Skawa: Palacz (2,5), Gołda (2), Jurzak (0,5)
KSOS Kraków – Polfin Oświęcim 7:7
Polfin: Rosiek (3,5), Pietrańczyk (2), Sarna (1,5)
IV liga:
ULKS II Lachowice – Cracovia 1906 Kraków 7:7
Lachowice: Kuźnik (3,5), M. Kachel (2,5), P. Grajny (1)