Mieszkańcy jordanowskiej Hajdówki w ostatnich dniach już po raz czwarty byli świadkami pożarów traw. Za każdym razem ogień podkładał ten sam mężczyzna.
Po raz pierwszy trawy płonęły w niedzielę (spłonęło wówczas około 4 hektarów). Wczoraj 37-letni jordanowianin dwukrotnie podkładał ogień. Za każdym razem z dymem poszło około pół hektara nieużytków. Dziś piroman pojawił się na szczycie wzniesienia. Po chwili znowu zawyły syreny. ogień strawił pół hektara. Jordanowianin został ujęty po raz czwarty.
Jak się dowiedzieliśmy mężczyzna został zabrany na konsultację medyczne.