Najpierw był szok i gniew. Teraz emocje już trochę opadły, ale dogłębne poczucie krzywdy pozostało. A przede wszystkim legło w gruzach zaufanie działaczy i zawodników Klubu Sportowego Unia Naprawa do Urzędu Gminy w Jordanowie. Sportowcy dwa razy się zastanowią, zanim ponownie wezmą za dobrą monetę jakiekolwiek pisemne zapewnienie ze strony wójta.
Brak szatni z sanitariatami zawsze był największą bolączką zawodników Unii i ich gości. Za przebieralnię służył im niewielki drewniany budynek przy boisku, ale nie mieli gdzie się wykąpać po meczu, nie wspominając już o załatwianiu potrzeb fizjologicznych. Z utęsknieniem czekali na obiecane łazienki w imponującym budynku basenu. Więcej na ten temat w aktualnym wydaniu „Małopolskiej Kroniki Beskidzkiej”.