W rok po pierwszym “Czarnym Proteście” we wtorek odbył się kolejny. Również w stolicy Podbeskidzia.
Na bielskim Rynku tłumów jednak tym razem nie było, w sumie zebrało się może 100 osób. Organizatorki akcji, między innymi działaczki Partii Razem, mówiły dużo o prawie kobiety do wyboru oraz o in vitro i edukacji seksualnej w szkołach. Wszystkie te aspekty są – ich zdaniem – zagrożone przez obecną władzę. Zgromadzenie próbował zakłócić mężczyzna, który wyszedł z pobliskiego lokalu, ale został zakrzyczany przez uczestników i oddalił się zanim przyjechała policja.
W tym samym czasie na Placu Chrobrego zebrało się kilkunastu przeciwników aborcji z transparentami i hasłami nawołującymi do zaprzestania “zabijania niewinnych dzieci”. Uczestnicy obu manifestacji nie wchodzili sobie w drogę, obyło się bez ekscesów.